Mieszkańcy Zduńskiej Woli w kilka godzin posadzili co najmniej 166 nowych drzew w jedynym w swoim rodzaju Lesie Mieszkańców. W okolicach zbiornika Kępina. Mało tego, sami te drzewa zakupili!

Mieli na to zgodę prezydenta miasta Konrada Pokory, a w tym, aby sadzonki znalazły się we właściwym miejscu pomagał im specjalista od nasadzeń. Wbrew obawom przeciwników tej spontanicznej akcji, że może sadzonki przyniesione przez mieszkańców się nie przyjmą, bo uschną..., pomogła pogoda. Po południu nad Zduńską Wolą przeszła ulewa, która zapewne pomoże młodym drzewkom przetrwać najbliższe tygodnie i się ukorzenić. Nawet jakby nie spadła kropla deszczu w najbliższych dniach. Choć wcześniej - podczas akcji sadzenia - w podlewaniu pomagali też ponoć strażacy. I tak zduńskowolanie stworzyli kawałek lasu, który będzie częścią zielonych płuc miasta. Dla przyszłych pokoleń, na wiele, wiele lat. "Wszystkim obecnym bardzo dziękuję. My - mieszkańcy Zduńskiej Woli wykonaliśmy kawał doskonałej roboty" - napisał na FB Aleksander Guć, jeden z pomysłodawców akcji społecznościowej Wielkie sadzenie drzew w Zduńskiej Woli. Przy zduńskowolskiej Kępinie posadzono dęby, klony, sosny i jarzębiny.

Leon

Fot. z posta: Patryk Lorenc, Aleksander Guć/FB