Marzeniem zduńskowolskich włodarzy od wielu lat jest, aby z Placu Wolności, nota bene samego centrum miasta, zniknęła stacja benzynowa. Obecnie stacja Orlenu (kiedyś stacja CPN-u). Od lat proponowano użytkownikowi zmianę lokalizacji. Wszystkie propozycje były odrzucane. Jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo, że chodzi o pieniądze. Stacja w środku miasta jest intratna, przynosi sprzedającemu paliwo spore zyski. Więc nie ma się co dziwić, ze każda nowa lokalizacja budzi wątpliwości, choć Orlen tego głośno nie mówi. Bo nie wiadomo, czy gdzieś na obrzeżach miasta równie duża ilość klientów zechce zatankować do pustych baków.

12 marca podpatrzyliśmy, co dzieje się na stacji przy Placu Wolności. W ciągu godziny podjechało tam ponad 30 zmotoryzowanych. Czyli co 2 minuty klient! To chyba dobry wynik! Także finansowy dla dystrybutora paliwa. Nie ma się więc do dziwić, że broni się rękoma i nogami przed opuszczeniem "złotodajnego" miejsca. To tak jakby do śmietnika wyrzucić kurę znoszącą złote jajka!
Ale problem jest! Problem dla włodarzy! Tuż za stacją budowany jest nowoczesny ratusz. Ma być architektoniczną perełką XXI wieku w Zduńskiej Woli. A stacja psuć będzie obraz otoczenia ratusza! I na pewno nie zniknie wraz z jego oddaniem, które planowane jest na wrzesień, najpóźniej październik tego roku. Dlaczego? Ano dlatego, że Orlen znów się zasiedział. Ma ku temu prawo, bo ma znów pozwolenie na dalsze prowadzenie działalności w tym miejscu. Do końca 2013 roku! A stacja miała zniknąć z końcem ubiegłego!
Teraz zduńskowolscy włodarze robią wszystko, aby Orlen się wyniósł! Czy nie za późno?! Złośliwi na forach twierdzą wręcz, że prezydent obudził się z przysłowiowa ręką w nocniku. Chyba jednak ciut za późno.
- Gadał, gadał, proponował, a Orlen i tak na swoim postawił. Co może prezydent w walce z koncernem? NIC - pisze jeden z internautów. Piotr Niedźwiecki, prezydent Zduńskiej Woli zaproponował teraz Orlenowi przeniesienie stacji paliw na teren u zbiegu ulic Sieradzkiej i Wileńskiej lub przy Karsznickiej. W latach poprzednich Orlen odmówił już dużo lepszych lokalizacji jak np. przy ulicy Łódzkiej (w pobliżu drogi krajowej - przyp. siewie).
Czy niepowodzenia z lat poprzednich znów się powtórzą? Bacznie przyglądający się tematowi są sceptyczni.
- Orlen jest wielki, a nasi włodarze przy nim malutcy. Orlen się tu zasiedział, a wczesniej od ponad 50 lat był tu CPN i wychodzi na to, że na kolejne lata zostanie Orlen. Przy takim ratuszu! Będzie szpecił centrum, ale to też wygodne dla kierowców, którzy przyzwyczaili sie do tankowania własnie tutaj. Myślę, że miasto z koncernem nie wygra walki i Orlen się stąd szybko nie wyprowadzi - wyrokuje pan Ryszard ze Zduńskiej Woli.
Co na to Orlen? Jest według Arkadiusza Ciesielskiego z biura prasowego koncernu w stałym kontakcie z miastem. I co więcej? Cisza...

Tekst i fot. ED