Cieszą oko nie tylko przechodniów w centrum. Także złodzieja. Ale do czasu
Prawie 450 sadzonek pelargonii, surfinii i wilców zostało kupionych przez Powiatowy Zarząd Dróg w Zduńskiej Woli. I trafiło do skrzynek na ul. Łaskiej w Zduńskiej Woli. Nie wszystkie jednak dotrwają do jesieni, kiedy tradycyjnie nastąpi wymiana kwiatostanu na odporny na chłody.
- Niektórych już nie zobaczycie w donicach bo ktoś uznał, że na jego domowym parapecie będą lepiej wyglądały. Straż Miejska i monitoring będą nam pomagały w walce z kradzieżami. Apel do wszystkich - reagujmy, nie dajmy się okradać, niech kwiaty cieszą oko mieszkańców - apeluje Piotr Pacelt, dyrektor PZD w Zduńskiej Woli. To, że złodzieje kwiatów, krzewów czy drzew oraz wandale nie są bezkarni, przekonał się ostatnio jeden ze zduńskowolan.
- Ta historia zaczęła się w grudniu 2020 roku od stwierdzenia przeze mnie zniszczenia przez nieustalonego sprawcę 4 klonów zwyczajnych na ulicy Spółdzielczej. Potem było zgłoszenie szkody Policji i dochodzenie, które pozwoliło ustalić sprawcę - mieszkańca naszego miasta. Następnie zawarliśmy ugodę i sprawca zapłacił za wyrządzoną szkodę. Kwota uzyskana w ten sposób pozwoliła PZD Zduńska Wola na posadzenie na ulicach naszego miasta 31 młodych drzewek : 6 klonów zwyczajnych, 16 lip drobnolistnych, 9 klonów kulistych. Drzewa trafiły na ul. Spółdzielczą, ul. Łaską, ul. Juliusza i zastąpiły drzewa wcześniej usunięte, te które nie przyjęły się i oczywiście te zniszczone. Mam nadzieję, że wszystkie się przyjmą i będą cieszyły mieszkańców. - przypomina Piotr Pacelt. Wandala kosztowało to cztery tysiące złotych.
KaMi S