Pochodząca z Kotlinek pod Szadkiem (powiat zduńskowolski) 22-letnia Michalina Manios dostała się do ścisłego finału II edycji programu "Top Model". Jest zaliczana do grona faworytek show spośród 13 panien, jakie jury zakwalifikowało w środę po wcześniejszych eliminacjach. Sam program, a zwłaszcza otoczka tej emisji budzi wśród widzów, tabliodów i środowiska związanego z modelingiem, wiele kontrowersji. Ale mimo to przyciąga przed ekrany w środowe wieczory miliony widzów. Mieszkańcy Szadku i pobliskich Kotlinek nie kryją, że wielki w tym wkład ma osoba Michaliny Manios....Michaliny, która jeszcze 4 lata temu była...Michałem...!

Jej historia opowiedziana w pierwszym odcinku "Top Model" powaliła jury. Karolina Korwin-Piotrowska, urzeczona intrygującą postacią, przepiękną twarzą Michaliny i jej długimi nogami, aż zamarła, kiedy poznała historię kandydatki na modelkę.

- Do osiemnastego roku życia miałam zarówno męskie, jak i żeńskie narządy rozrodcze. Wychowałam się na wsi, w szkole mówili do mnie Michał. Rodzice kochali mnie taką, jaką jestem. Teraz mam dwadzieścia dwa lata i jestem Michaliną - powiedziała uczestniczka II edycji TVN-owskiego "Top Model".

- Urodziłam się z męskimi i żeńskimi genitaliami. Kiedy lekarze po raz pierwszy mnie zobaczyli, uznali, że jestem chłopcem, bo penis jest znacznie lepiej wykształcony powiedziała Manios. Jednak dorastając czułam się bardziej kobietą, niż mężczyzną. I dlatego cztery lata temu przeszłam operację usunięcia jąder i zmieniłam imię na żeńskie - dodała. - Od dzieciństwa moje zainteresowania kierowały się w stronę artystyczną. Ale największym marzeniem było zostać modelką. Jednak to marzenie było wciąż dla mnie nieosiągalne. Od urodzenia miałam drobny defekt, który wymagał naprawy. To był defekt związany z płcią. Mój organizm wytwarzał zawówno męskie, jak i żeńskie gonady. To był hemafrodytyzm. Do pewnego momentu odbierałam to jako karę od losu. Latami się męczyłam. Musiałam czekać do osiemnastego roku życia, żeby podjąć jakiekolwiek kwestie prawne. Mieszkać na wsi, w pobliżu małego miasteczka (Szadek -przyp. ED) nie było łatwo. Ludzie mieli swoje problemy, więc się mną nie przejmowali. A ja w rodzinie też nie chciałam robić problemów innym. W szkole wołali na mnie Michał. Teraz jestem Michaliną. Warto walczyć o siebie, o swoje marzenia. Życie ma się tylko jedno i jak będzie wyglądać, zależy wyłącznie od nas - wyznała członkom jury programu mieszkanka Kotlinek. Michalina po pojawieniu się w programie "Top Model" wywołała swoją osobą duże zainteresowanie. Jej historią, obecnie pięknej dziewczyny, zainteresował się m.in. brytyjski portal dailymail.co.uk. Brytyjczycy zachwycają się urodą Manios i opisują jej zmagania w walce o tożsamość.

Michalina Manios to nie pierwsza transgenderowa modelka. Muza projektanta Riccardo Tisci Lea T, urodziła się jako mężczyzna, zaś Andrej Pejic, jeden z najpopularniejszych modeli, często pozuje do sesji zdjęciowych jako kobieta. Szadkowianie i sąsiedzi Michaliny liczą, że dojdzie do ścisłego finału programu. Trzymają za nią kciuki na wybiegu. Zapowiadają, że będą głosować na Michasię w finale. Nasza redakcja też trzyma kciuki. Michalina jest żywym przykładem, że marzenia się spełniają. Wystarczy bardzo chcieć!

Ewa Dobrowolska

korespondent siewie.tv ze Zduńskiej Woli

fot. facebook.com