Sukcesem zakończyły się poszukiwania bandytów, którzy niedawno dokonali napadu z bronią w ręku na sklep jubilerski w Wieruszowie.

Przypomnijmy: 20 marca tuż po godzinie 11 dwóch zamaskowanych mężczyzn wtargnęło do sklepu jubilerskiego przy ul. Warszawskiej w Wieruszowie, obezwładnili sprzedającą uderzeniem w głowę i grozili jej przedmiotem przypominającym broń palną. Rabusie rozbili szyby w ladzie wystawowej i zrabowali złotą biżuterię wartości blisko 50 tysięcy złotych. Do napadu doszło w chwili długo zapowiadanego wydarzenia jakim było zaćmienie słońca.

Policjanci zajmujący się tą sprawą w wyniku pracy operacyjnej wytypowali osobę mogącą mieć związek z napadem. Był to 30-letni mieszkaniec Krotoszyna przebywający na terenie powiatu kępińskiego. Mężczyznę zatrzymano późnym popołudniem 25 marca, w chwili kiedy jechał samochodem drogą nr 8 przez teren powiatu wieruszowskiego. Samochodem kierowała jego dziewczyna, 26-letnia mieszkanka powiatu kępińskiego. W trakcie kontroli okazało się, że kobieta posiadała przy sobie cztery gramy amfetaminy. Para została zatrzymana.

Jak wykazało policyjne dochodzenie, to właśnie ta para zaplanowała skok na jubilera. Czekała na zaćmienie słońca, jakie miało miejsce przed południem w feralny piątek i wykorzystała zainteresowanie nim mieszkańców Wieruszowa. Uwagę odwróciła dodatkowo, wszczynając 20 minut wcześniej alarm o rzekomo podłożonej bombie na terenie jednej ze szkół w Wieruszowie, gdzie przeprowadzono ewakuację. W trakcie przeszukania samochodu jakim się poruszali i miejsca zamieszkania 30-latka policjanci odnaleźli przedmioty służące do włamań: łomy, maski na twarz, naboje do pistoletu gazowego, którym najprawdopodobniej posługiwali się sprawcy, oraz 19 tysięcy złotych i biżuterię. Udział kobiety sprowadzał się do planowania napadu i kierowania pojazdem. To ona przywiozła sprawców na miejsce i po napadzie z nimi uciekła. Rabusie byli doskonale przygotowani do skoku, zacierali wszystkie ślady przestępstwa. W wyniku dalszych czynności policjanci ustalili, że drugim ze sprawców napadu jest jeden z kolegów zatrzymanego, 38-letni mieszkaniec powiatu kępińskiego. Zatrzymano go nad ranem 27 marca w miejscu zamieszkania. Ustalono, że przestępcy zakopali zrabowane złoto w lesie na terenie powiatu ostrzeszowskiego. Policjanci odnaleźli tam jedynie pistolet gazowy, którym się posługiwali i ubrania, złotą biżuterię zdążyli już sprzedać na północy Polski za 32 tysiące złotych.

Policjanci nie wykluczają, że ta grupa może mieć związek z innymi przestępstwami. Nadal trwają czynności w tej sprawie. Wszystkim zatrzymanym grozi kara do 12 lat więzienia. Główny podejrzany posiada już na swoim koncie bogatą przeszłość kryminalną. Odsiadywał już wyrok w poprawczaku i zakładzie karnym, uznawany jest za niebezpiecznego przestępcę, wyszedł z więzienia w październiku zeszłego roku. Wieruszowscy policjanci działania prowadzili przy współpracy z policjantami z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.

Mika S

Fot. KPP Wieruszów