Żartowniś zaalarmował: bomba w ZUS-ie
Przez ponad godzinę kierowcy i piesi poruszający się ulicą KIlińskiego w Zduńskiej Woli mieli na odcinku od skrzyżwonia Kilińskiego z ulicą Łódzką do skrzyżówania ulic Kilińskiego i Żeromskiego utrudniony przejazd i przejście. Patrole policji i strażacy zabraniali przejazdu i przejścia na tym odcinku. Powód? 30 bm. około godziny 14 o prawdopodobnym podłożeniu bomby zostali powiadomieni pracownicy odziału ZUS-u
w Zduńskiej Woli. Natychmiast wstrzymano obsługę klientów w tzw. starym budynku i przeniesiono ją do budynku B. Pracownicy pozostali na swoich stanowiskach. Budynek, jak zapewniała Katarzyna Mołas, rzeczniczka ZUS o/Zduńska Wola, został przeszukany. Sześć pięter, by znaleść podejrzany ładunek, który jak twierdził "żartowniś", zagrażał życiu pracowników i klientów. Podczas szczegółówego przeszukania siedziby ZUS policjanci i strażacy na nic takiego nie natrafili. Akcja poszukiwawcza trwała blisko godzinę. Odcinek ulicy Kilińskiego, przy której znajduje się ZUS, a poza tym poczta i bank oraz PZU, zamknęła Straż Pożarna, by umożliwić swobodne działania policji. Teraz funkcjoinariusze policji prowadzić będą śledztwo, by ustalić żartownisia, który doprowadził do alarmu.
To kolejne tego typu zdarzenie w sieradzkiem w ostatnich dniach. Niedawno na terenie siedziby Zakładu Energetycznego w Sieradzu też wzmożono środki bezpieczeństwa po tym, jak na schodach znaleziono dziwnie wyglądającą paczkę. Podejrzewano ładunek wybuchowy. Alarm, podobnie jak w Zduńskiej Woli, okazał się fałszywy.
Ewa Dobrowolska