Reklama
menuvideotvomenuartykulymenugaleriamenulogo2menureklamaonasmenu 20lat
Strona główna Artykuły Aktualności Oświata jest dla nich najważniejsza. Pikieta pod urzędem w Błaszkach

Oświata jest dla nich najważniejsza. Pikieta pod urzędem w Błaszkach

DSC08404-1600x1200-740x357Blisko 100 mieszkańców z błaszkowskiej gminy protestowało pod Urzędem Gminy i Miasta w Błaszkach w miniony piątek 22 bm. W ten sposób chcieli solidarnie pokazać swój sprzeciw mając wiedzę o planach likwidacji pięciu szkół podstawowych na terenach wiejskich tej gminy (o planach protestu tutaj: --> Kolejny protest w Błaszkach. Szkoły do likwidacji?).

 

,,Nie dopuszczę do likwidacji szkół, bo kształcenie młodzieży to nie biznes, nie musi być dochodowe" - z takim transparentem pojawili się mieszkańcy gminy przed tutejszym Urzędem. Takie zamiary są wynikiem audytu zewnętrznej firmy, który zlecił UMiG w Błaszkach. Powodem są wysokie wydatki na oświatę w gminie, które generują m.in. wiejskie placówki: Szkoła Podstawowa w Sędzimirowicach, Szkoła Podstawowa w Kwaskowie, Szkoła Podstawowa w Domaniewie, Szkoła Podstawowa w Łubnej Jakusy oraz Szkoła Podstawowa we Włocinie. Po ich likwidacji mają powstać trzy nowe zespoły szkół. O tym, że włodarze poważnie biorą pod uwagę taki scenariusz świadczy chociażby plan najbliższej sesji. W punktach od 4 do 11 już zaplanowano uchwały w tej sprawie.

Zmiany, jak podaje oficjalny portal UMiG w Błaszkach, mają przynieść oszczędności na poziomie od 2-4 milionów złotych rocznie w zależności od przyjętych rozwiązań przez radnych, Kuratorium oraz wszystkich zainteresowanych, a zaoszczędzone pieniądze skierowane zostaną na inwestycje tworzące miejsca pracy na terenie gminy. Działanie burmistrza wynika bezpośrednio z przeprowadzonego zewnętrznego audytu oświatowego na który zdecydował się w związku z katastrofalną sytuacją finansową gminy wynikającą bezpośrednio ze złej organizacji oświaty oraz wieloletnim wstrzymywaniem się z koniecznymi zmianami w tym z bardzo źle przyjmowanym społecznie procesem likwidacji szkół. Kontrola ta została przeprowadzona przez Instytut Zarządzania w Edukacji - Vulcan. Diagnoza organizacji i finansów oświaty w gminie pokazała szokujące fakty. Na terenie gminy jest osiem szkół podstawowych (na początku było 18 ale 10 już zlikwidowano) i trzy gimnazja, co jest swoistym rekordem na skalę Polski. Do najmniejszej szkoły uczęszcza 25 uczniów, a liczba uczniów w czterech kolejnych nie przekracza 56 dzieci.​ Na oświatę gmina przeznacza 50,5 proc. budżetu i do subwencji w kwocie 12,5 mln złotych dokłada już ponad 8 milionów złotych, a przewiduje nawet 10 milionów złotych rocznie! Razem oświata będzie kosztować gminę ponad 22 miliony złotych, tj. ponad 57 proc. budżetu, co może doprowadzić do katastrofy finansowej gminy! Już teraz mieszkańcy w budżecie składają się na oświatę średnio po ok. 700 zł rocznie. Burmistrz proponuje, aby docelowo w gminie zorganizowane były trzy szkoły podstawowe i trzy gimnazja połączone w zespoły szkół. Obecny stan oświaty rujnuje finansowo gminę, co jest daleko idącą niegospodarnością i nieodpowiedzialnością. Przewiduje się, że jeśli zostaną wygaszone gimnazja zgodnie z zapowiedziami rządowymi, gmina nie będzie mogła realizować podstawowych potrzeb jej mieszkańców. Może docelowo zabraknąć pieniędzy nie tylko na inwestycje, które już dzisiaj są bardzo małe, ale także na obsługę bieżącą. Już teraz słyszy się coraz częściej o likwidacji niektórych gmin z powodu złej sytuacji finansowej. Z protestującymi rozmawiał jedynie sekretarz gminy Jacek Walczak (PO), były prezydent Sieradza). Burmistrz Karol Rajewski (PiS), nie wyszedł do protestujących, co bardzo ich ubodło! Jak twierdzą zebrani, rzekomo uciekł z gminy tuż przed pikietą i pojawił się tam, kiedy ludzie się rozeszli. Było to po godz. 16.
- Likwidację szkół, którą - nie ma co kryć - planują urzędnicy, dotyczy blisko dwustu dzieci i wielu nauczycieli. To pomysł, który nie został w pełni przeanalizowany. Poza tym, że władze gminy opierają się na audycie firmy zewnętrznej - mówi siewie.tv Michał Kołodziejczak, radny gminny Błaszki. Jest zawiedziony tym, co planuje burmistrz Rajewski. Tym bardziej, że startował w ostatnich wyborach samorządowych z komitetu popierającego burmistrza.
- Czuję się zawiedziony, rozczarowany, bo co innego pan Rajewski w wyborach obiecywał, a co innego chce robić teraz. Nauczanie w małych szkołach wcale nie jest gorsze, a śmiem twierdzić, że nawet jest na wyższym poziomie niż w błaszkowskim kolosie - uważa radny. Krytycznie do planów burmistrza podchodzą także rodzice dzieci uczących się we wspomnianych szkołach.
- To dzięki wsi mamy największe wpływy do budżetu gminy. Na pięć - sześć wsi pozostała jedna szkoła, a Wy chcecie jeszcze je nam zamykać? Jak zamierzacie zorganizować dowóz dzieci do szkół? Jesteście kompletnie nie przygotowani do przeprowadzenia reorganizacji - podkreśla jeden z nich. - Moje dziecko w dużej szkole ginie - mówiła jedna z matek. - Dzięki fachowej opiece w szkole w Kwaskowie moje dziecko stało się otwarte, radzi sobie z nauką, jest koleżeńskie. To zupełnie inne dziecko - mówiła do sekretarza UMiG w Błaszkach, Jacka Walczaka.  
- Czy wie Pan co to jest autyzm?! Dzieci z autyzmem wymagają zdecydowanie lepszej opieki. Ta opieka zostaje im zapewniana przez grono pedagogiczne pracujące w Szkole Podstawowej w Kwaskowie - mówiła inna mieszkanka. Jak wskazywali rodzice - pięcioro dzieci z autyzmem, a tyle uczy się na terenach wiejskich, przekłada się tak, jakby do szkoły uczęszczało 50. dzieci. Na dzieci autystyczne są bowiem większe subwencje oświatowe.
- W związku z powyższym wszystko wskazuje na to, że próbuje się zamknąć szkołę, do której spływać będą subwencje jak dla około setki dzieci - rozumowali zebrani.
- W Szkole Podstawowej w Sędzimirowicach jest obecnie 86 dzieci. Tendencja jest rosnąca lub co najmniej na tym samym poziomie. Została tam wybudowana sala gimnastyczna, nowy plac zabaw, dzieci mają świetnie doposażone sale. W szkole pracują nauczyciele, do których rodzice mają pełne zaufanie - podkreślała jedna z matek.
- W głowie mi się nie mieści, że ktoś chce nam zamknąć szkołę - wtórowała jej kolejna.

Zebrani podkreślali także, że wiejskie szkoły, to także serce miejscowości, w których się znajdują. Tam zbiera się lokalna społeczność. Są punktem integracji, spotkań, zebrań. - Tego, niestety, nie przedstawia audyt wykonany na zlecenie Burmistrza, za podpowiedzią Pana Sekretarza, nazywanego przez mieszkańców doradcą. W audycie granica błędu to aż 30 procent - w związku z czym mocno przesadzone mogą być wyliczenia. Nie ma pewności co do wiarygodności audytu, skoro nie bierze się pod uwagę kosztów dowozu dzieci do szkół oraz innych związanych choćby z czynnikiem ludzkim - nikt nie może z całą pewnością stwierdzić, czy ilość dzieci nie będzie większa, czy w szkołach, do których będą dowożone dzieci wystarczy dla nich miejsca - uważa Anna Stefaniak ze Stowarzyszenia Zrównoważony Rozwój Geotermia im. św. Królowej Jadwigi w Polsce. Prezes stowarzyszenia, Danuta Bączyńska poinformowała siewie.tv, że protest został zorganizowany na prośbę rodziców. - Mieszkańcy dziś jasno opowiedzieli się za tym, że oświata jest dla nich najważniejsza - podkreślała. Dodała w rozmowie z siewie.tv, że sprawa nie jest zakończona. Reprezentacja rodziców oraz nauczycieli ma się pojawić w Błaszkach na najbliższej sesji. Ta odbędzie się 28 stycznia o godz. 8.

ED

FORM_HEADER

FORM_CAPTCHA
FORM_CAPTCHA_REFRESH

Reklama

Najnowsze

Top 10 (ostatnie 30 dni)

Zaloguj

Reklama
Reklama

 

partnerzybar2

tubadzin150wartmilk150

 
 
stat4u