Mężczyzna zmarł - jak podawał w środę portal naszemiasto.pl (27 bm.) - a jego córka została przetransportowana przez Lotnicze Pogotowie Ratunkowe do szpitala w Łodzi z powodu zatrucia tlenkiem węgla. Do tragedii doszło w bloku przy ul. Grunwaldzkiej w Zduńskiej Woli, na kolejarskim osiedlu w dzielnicy Karsznice, w środę około godz. 19.

Straż pożarna zastała około 60-letnią kobietę leżącą na klatce schodowej oraz mężczyznę lat około 90. Ten leżał w mieszkaniu. Kobiecie podano tlen, a następnie zabrano do szpitala. Mężczyznę strażacy próbowali reanimować. Po przyjeździe pogotowia ratunkowego lekarz stwierdził jednak jego zgon.

Z bloku natychmiast ewakuowano pozostałych 12 osób, w tym dwoje dzieci, które trafiły na obserwację do szpitala. Wszystko z powodu śmiertelnego stężenia tlenku węgla na klatce schodowej bloku, co stwierdzili strażacy. Pochodził najprawdopodobniej z pieca centralnego ogrzewania w piwnicy. Co ciekawe, nie było żadnego zadymienia, które mogłoby zaalarmować mieszkańców. Budynek, w którym zaatakował tlenek węgla, ogrzewany jest piecami centralnego ogrzewania, które znajdują się w jego piwnicy. W latach poprzednich piece zazwyczaj były już wygaszone. Jednak tegoroczna wiosna nie jest zbyt ciepła i piece w wielu budynkach wciąż są rozpalone. Ten, karsznicki okazał się zabójczy!

Mika S