Maciej Zalewski, rzecznik prasowy Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad w Łodzi poinformował nas, że w sobotę 16 lipca w okolicy Leonowa na autostradzie A2 doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Prawdopodobnie na skutek zaśnięcia kierowca citroena jumpera jadącego w kierunku Warszawy stracił panowanie nad samochodem, w wyniku czego kilkakrotnie dachował i wpadł między bariery ochronne.

Jadący w przeciwnym kierunku pracownicy rutynowego patrolu autostradowego natychmiast zatrzymali samochód na pasie zieleni i ruszyli z pomocą. 28 letni Paweł Zawlik, na co dzień druh ochotniczej straży pożarnej, zauważył nieprzytomnego mężczyznę leżącego obok samochodu. Mimo, że wokół stało już kilka osób będących świadkami wypadku, nikt nie umiał pomóc poszkodowanemu. Młody drogowiec nie wahał się ani chwili. U rannego nie stwierdził ani pulsu, ani oddechu, więc niezwłocznie przystąpił więc do reanimacji, którą prowadził przez co najmniej kilkanaście minut. Aż do momentu przyjazdu służb medycznych. (To również uwiecznione jest na załączonym filmie – Pan Paweł jest widoczny w pomarańczowym kombinezonie służby drogowej). Obrażenia mężczyzny okazały się na tyle poważne, że nie udało się go uratować. Ale postawa Pana Pawła zasługuje na najwyższe uznanie i szacunek. Sporadycznie zdarza się bowiem samodzielność i determinacja w podejmowaniu takich działań. Dyrektor Oddziału GDDKiA w Łodzi Maciej Tomaszewski pragnie podziękować Pawłowi Zawlikowi za godną naśladowania postawę. Kierowcy podróżujący autostradą A2 mogą się czuć naprawdę bezpiecznie, jeśli w służbach pracujących na drodze można spotkać ludzi pokroju Pana Pawła. Na nasze pytania o całe zdarzenie, wzrusza tylko ramionami i skromnie mówi: - Tak się powinien zachować każdy!

 Maciej Zalewski
St. Specjalista ds. Komunikacji Społecznej