Lewą amunicję trzymał w... ulu, a wpadł na wieluńskim targowisku
51-latek jak pszczółka, ciężko pracował gromadząc lewy towar. A nie był to towar łatwy w zbyciu: amunicja, tytoń, alkohol i broń palna. Ale "życzliwi", którzy zazdrościli mężczyźnie zarobków, bo ponoć z pieniędzmi się obnosił, donieśli gdzie trzeba...
Policjanci z Zespołu do Walki z Przestępczością Gospodarczą Wydziału Kryminalnego wieluńskiej komendy zatrzymali 51–letniego mieszkańca powiatu wieluńskiego. Był posiadaczem broni palnej i amunicji bez zezwolenia. Do tego znaleziono u niego tytoń i alkohol bez polskich znaków akcyzy. Grozi mu teraz do 8 lat pozbawienia wolności. Policjanci uzyskali informację, że na targowisku miejskim w Wieluniu dochodzi do handlu tytoniem oraz alkoholem bez polskich znaków akcyzy. Ustalili, że tym przestępczym procederem może zajmować się 51–latek. Wspólnie z funkcjonariuszami Izby Celnej w Łodzi weszli na targowisko miejskie. Podczas kontroli okazało się, że podejrzewany mężczyzna miał na swym straganie kilogram tytoniu oraz alkohol w butelce bez polskich znaków akcyzy. Następnie stróże prawa w tracie przeszukania znaleźli jeszcze blisko 65 kg tzw. krajanki tytoniowej, ponad 20 litrów alkoholu bez polskich znaków akcyzy oraz urządzenie do produkcji wysokoprocentowego alkoholu.
Wartość zabezpieczonego tytoniu i alkoholu oszacowana została na ponad 44 tys. złotych, a uszczuplenie podatku akcyzowego wyliczono na kwotę blisko 51 tys zł. Ponad to policjanci w trakcie przeszukania garażu 51-latka znaleźli najpierw amunicję do broni palnej, a następnie broń palną długą z tłumikiem. W sumie stróże prawa znaleźli ponad 4 tysiące sztuk amunicji różnego rodzaju! Część amunicji była ukryta...w ulu znajdującym się w pasiece w ogrodzie. W trakcie dalszego przeszukania policjanci ujawnili również 17 sztuk broni długiej pneumatycznej. Po sprawdzeniu okaże się czy na posiadanie zabezpieczonej broni pneumatycznej wymagane jest zezwolenie. Policjanci zabezpieczyli 123 tys. zł oraz 2,5 tys funtów brytyjskich. Śledztwo w tej sprawie prowadzi wieluńska prokuratura.
Mika S