W środę 30 listopada doszło do zatrzymania pracownika sieradzkiego magistratu. Podejrzany usłyszał kilka zarzutów dotyczących m.in. gwałtów na kilkuletnich dziewczynkach. Jeszcze w październiku br. urzędnik miał zarzuty molestowania nieletnich. Mężczyzna nie przyznawał się do winy. Nadal pracował też w urzędzie. Miał jednak odebrany paszport.

O tej sprawie informowaliśmy już na siewie.tv półtora miesiąca temu (więcej na: http://www.siewie.tv/artykuly/aktualnosci/5818-po-siedmiu-latach-rodzice-nieletniej-powiadomili-organy-cigania-o-molestowaniu-corki-obwiniaj-o-to-pracownika-um-w-sieradzu). Wówczas to do prokuratury zgłosili się rodzice nieletnich dziewczynek, którzy złożyli doniesienie o działaniach pedofilskich mężczyzny. Dodajmy, że od rzekomych zdarzeń minęło prawie 7 lat. Zabezpieczono wówczas nośniki elektroniczne, z których korzystał, w tym twardy dysk z komputera w UM w Sieradzu. Ich zawartość badali specjaliści z zakresu informatyki. I to właśnie oni znaleźli na domowym dysku materiały pedofilskie. Do czasu zatrzymania mężczyzna wykonywał swoje obowiązki w Urzędzie Miasta Sieradz. Teraz skorzystał z prawa urlopu na życzenie. Śledztwo od przejęła sieradzkiej prokuratury Prokuratura Okręgowa w Kępnie. Mika S