Reklama
menuvideotvomenuartykulymenugaleriamenulogo2menureklamaonasmenu 20lat
Strona główna Artykuły Aktualności Bóg dał, Bóg wziął...Niefortunny spadek po ks. Ciapcińskim ma spłacić bankom szadkowski samorząd!

Bóg dał, Bóg wziął...Niefortunny spadek po ks. Ciapcińskim ma spłacić bankom szadkowski samorząd!

ksiadz2Zmarły przed czterema laty proboszcz szadkowskiej parafii pw. WNMP i św. Jakuba Apostoła (więcej na: http://siewie.tv/artykuly/aktualnosci/771-odszedl-ksiadz-andrzej-ciapcinski) znów daje o sobie znać! Można powiedzieć, że z zaświatów - ale tak naprawdę to nie jest świetlana przeszłość ks. Andrzeja Ciapcińskiego. Już kilka miesięcy po jego śmierci okazało się, że za życia narobił długów, które niejednego żyjącego przyprawiłyby o zawrót głowy (wiecej na : http://siewie.tv/artykuly/aktualnosci/1112-zniknely-zastapione-przez-falsyfikaty-byly-proboszcz-z-szadku-zabral-tajemnice-xvii-wiecznych-obrazow-do-grobu).

Teraz po 4 latach okazuje się, że żaden z żyjących bliskich nie chce obciążyć się finansowymi ciężarami zmarłego proboszcza. W świetle prawa spadek, a także związane z nim długi przejął samorząd gminy i miasta Szadku. Tam proboszcz był zameldowany przez całą swoją działalność na rzecz parafii. Polskie prawo mówi o tym, że takie sytuacje obciążają gminy, jeśli wierzyciel przebywał na ich terenie co najmniej 10 lat! To właśnie w przypadku ks. Ciapcińskiego ma miejsce!

Zobowiązania po ks. Ciapcińskim sięgają ok. 400 tys. zł. O takiej kwocie ma wiedzę burmistrz Szadku Arkadiusz Ławniczak. Gmina dostała w schedzie po duchownym niespłacone kredyty w kilku bankach. Ksiądz Andrzej Ciapciński zmarł w jednym z łódzkich szpitali w lipcu 2012 roku po ciężkiej chorobie. Był wówczas proboszczem parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i św. Jakuba Apostoła w Szadku. Wkrótce po pogrzebie wyszło na jaw, że ksiądz zaciągał na siebie kredyty w bankach, między innymi w Szadku i Poddębicach. Część z nich miała być przeznaczana na renowację szadkowskiego kościoła, ale...jak się potem okazało także na zakup luksusowych samochodów, do których proboszcz miał słabość. Kredyty, które były osobistymi zobowiązaniami zmarłego, musi teraz przejąć gmina Szadek.
– Wszyscy spadkobiercy odrzucili spadek i z mocy obowiązującego prawa gmina przejęła go z dobrodziejstwem inwentarza – rozkłada ręce burmistrz Szadku Artur Ławniczak. Sprawy spadkowe po księdzu trwały ponad 4 lata. Kolejno zrzekali się długów proboszcza członkowie bliskiej, jak siostra, i dalszej rodziny, aż w końcu nie został już nikt, kogo można by obciążyć spłatą. Ostatecznie Sąd Rejonowy w Zduńskiej Woli wydał postanowienie 6 maja 2015 roku, którym spadkobiercą ustanowił gminę i miasto Szadek. Przez ostatnich 10 lat przed śmiercią ksiądz mieszkał na terenie gminy, choć jest zduńskowolaninem. Jak dodaje burmistrz Ławniczak, gmina odpowiada tylko do wartości majątku, jaki ksiądz po sobie zostawił. Tym majątkiem jest jego mieszkanie w Zduńskiej Woli przy ul. Dąbrowskiego. Jeśli więc gmina przejęła spadek, to prawnie oznacza, że nie odpowiada za długi przekraczające wartości aktywów spadku. Radni na poprzedniej sesji zgodzili się, by można było wystawić mieszkanie na sprzedaż. Pozbycie się tej nieruchomości będzie konieczne, by mieć gotówkę na roszczenia komorników. A te są spore, biorąc pod uwagę długi, które pozostawił po sobie zmarły ksiądz.

Burmistrz boi się jednak, że jeśli szybko nie dojdzie do zbycia mieszkania w bloku przy ul. Dąbrowskiego 3 to konta gminy mogą zostać zablokowane a pieniądze na nich zajęte, na poczet spłaty poproboszczowych długów. Samorząd na razie spiera się z komornikiem o wycenę mieszkania. Jego wartość w listopadzie określono na 135 tys. zł. Gmina na taką się nie zgadza i zamierza się od niej odwołać. – Jeśli postępowanie komornika nabierze klauzuli wykonalności, mogą się zacząć sypać kolejne roszczenia do gminy – zaznacza sekretarz UGiM w Szadku Wanda Nowak. Z postacią proboszcza Ciapcińskiego wiąże się kolejna, wykryta po jego śmierci - szadkowska afera. Mowa o zniknięciu z kościoła parafialnego oraz kościoła pw. św. Idziego barokowych obrazów, kielicha mszalnego i figury. Ich brak wyszedł na jaw rok po jego śmierci w 2013 roku, gdy parafię objął nowy proboszcz Maciej Korczyński i zarządził wówczas inwentaryzację zabytkowych zbiorów w obu świątyniach. O tej sprawie pisaliśmy obszernie na siewie. (więcej na: http://siewie.tv/artykuly/aktualnosci/1112-zniknely-zastapione-przez-falsyfikaty-byly-proboszcz-z-szadku-zabral-tajemnice-xvii-wiecznych-obrazow-do-grobu; http://siewie.tv/artykuly/aktualnosci/1286-a-jednak-w-szadkowskim-kosciele-wisza-falsyfikaty; http://siewie.tv/artykuly/aktualnosci/1286-a-jednak-w-szadkowskim-kosciele-wisza-falsyfikaty; http://siewie.tv/artykuly/aktualnosci/1639-zamiana-zabytkowych-obrazow-w-szadkowskich-kosciolach-ma-ciag-dalszy; http://siewie.tv/artykuly/aktualnosci/2396-zaginione-zabytki-z-szadkowskich-kocioow-odoone-ad-acta) Okazało się, że brakuje kilkunastu różnych eksponatów. Do tego niektóre zabytki zostały podmienione na kopie. Sprawę prowadziła Prokuratura Rejonowa w Sieradzu umorzyła ją wobec niewykrycia sprawców. Po 3 latach od poszukiwań dziwnym trafem część zaginionego, zabytkowego wyposażenia odnaleziono w Świnicach Warckich, również w dziwnych okolicznościach, o czym informowaliśmy na siewie.tv na: http://siewie.tv/artykuly/aktualnosci/2396-zaginione-zabytki-z-szadkowskich-kocioow-odoone-ad-acta

Mika S

FORM_HEADER

FORM_CAPTCHA
FORM_CAPTCHA_REFRESH

Reklama

Najnowsze

Top 10 (ostatnie 30 dni)

Reklama

Zaloguj

Reklama
Reklama

 

partnerzybar2

tubadzin150wartmilk150

 
 
stat4u