Koniec grudnia i początek stycznia był częściej bezwietrzny i wyjątkowo chłodny. I właśnie dopiero przy takiej aurze mieszkańcy Zduńskiej Woli odczuwają skutki wszędobylskiego w mieście smogu. Zwłaszcza na osiedlach domków jednorodzinnych, a tych jest w mieście większość. W niedzielę i poniedziałek oraz we wtorek (8-10 stycznia) miasto spowijała nie tylko mgła. Bo kiedy ta opadła na niektórych osiedlach widoczność była ograniczona do kilkudziesięciu metrów aż do godzin południowych! Czy zduńskowolanie powinni się bać i zakupić maski na twarz? Tak! Najnowsze dane o zanieczyszczeniu powietrza w mieście są alarmujące!

Zduńska Wola ma jedną tylko manualna stację pomiarową zanieczyszczeń powietrza przy ul. Królewskiej 10. I właśnie w niej 12 grudnia 2016 roku odnotowano wielkości już niemal pięciokrotnie przekraczające dopuszczalne normy! Wskazania PM 10 w wysokości 100 [µg/m3, czyli o 80 [µg/m3] więcej niż przewidują krajowe normy! Dane za styczeń upublicznione będą dopiero w lutym... Przypomnijmy: Zduńska Wola po poprzednim sezonie grzewczym znalazła się wśród 50. najbardziej zanieczyszczonych miast Europy, a dokładnie na 29. miejscu najbardziej zanieczyszczonych w Polsce! WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) brała pod uwagę w tym niechlubnym rankingu stężenie tzw. pyłu zawieszonego w powietrzu - cząstek stałych PM10 i PM2.5. Cząstki stałe PM10 i PM2.5 zawierają takie zanieczyszczenia jak siarczany, azotany i sadze. A zatem te wszystkie składniki, które powstają podczas procesu spalania. Głównym sprawcą zanieczyszczenia powietrza w mieście są wszędobylskie piece węglowe i używanie węgla słabej jakości. To, że zduńskowolanie kupują opał marnej słabej jest niewątpliwie wynikiem kondycji finansowej tutaj zamieszkujących rodzin.

MIka S

FOTO: Tak wyglądało osiedle Żytnia w poniedziałkowy poranek 9 stycznia

Więcej na: (http://www.wios.lodz.pl/Zdunska_Wola-Krolewska10,212,22)