Wyszła z domu i się zgubiła
Setki strażaków i policjantów, śmigłowiec i pies tropiący - tak poważnych środków użyto do poszukiwania 80--latki, która w miniony poniedziałek wyszła z domu i się zgubiła...
Jak informuje Radio Ziemi Wieluńskiej, akcja poszukiwawcza mieszkanki Lipnika w gminie Siemkowice trwała prawie trzydzieści godzin. Kobieta wyszła z domu w poniedziałek wieczorem i nie powróciła do miejsca zamieszkania. Nie nawiązała też żadnego kontaktu z rodziną. Do poszukiwań użyto psa tropiącego. W poszukiwawczych oprócz policjantów uczestniczyli też strażacy z Państwowej Straży Pożarnej w Pajęcznie oraz zastępy Ochotniczej Straży Pożarnej, którym pomagali okoliczni mieszkańcy. Szczególnie przeszukiwano trudno dostępne tereny leśne i nieużytki rolne w tej gminie.
Prowadzono również poszukiwania z powietrza przy użyciu policyjnego śmigłowca, skierowanego tam przez Komendę Wojewódzką Policji w Łodzi. Rano 16 sierpnia policja otrzymała informację od mieszkańca wsi Mazaniec w gminie Siemkowice o osobie przypominającej rysopisem zaginioną Podobna do niej kobieta przechodziła drogą koło jego posesji. Informacja okazała się prawdziwa. Pozwoliło to policjantom na szybkie odnalezienie zaginionej.