Areszt dla Portugalczyka winnego śmierci Nikosia z Wieruszowa. Nowe fakty o oprawcy. Uczył angielskiego dzieci
To był taki śliczny chłopczyk! I jego "tatuś" też był przystojny! Ale między mężczyzną, a malcem zadziałała jakaś zła chemia! Nawet matka Nikosia, która mieszkała od kilku miesięcy ze swoim partnerem z Portugalii, nie spodziewała się, że iberyjski temperament mężczyzna wykorzysta tak niecnie! Ohydnie! Jej prywatne życie legło w gruzach. Życie Nikolasa się skończyło... A miał dopiero 3 lata!
W poniedziałek 2 bm. Sąd Rejonowy w Wieluniu na wniosek prokuratury zdecydował ostatecznie o zastosowaniu 3-miesięcznego tymczasowego aresztu wobec obywatela Portugalii. Mężczyzna (25 lat) usłyszał zarzuty zabójstwa ze zgwałceniem i znęcania się nad osobą nieporadną ze względu na wiek, nad którą pełnił opiekę. Chodzi o 3-letniego chłopca, Nikosia z Wieruszowa, którym miał się opiekował na prośbą matki dziecka (lat 23).
Portugalczyk, który wciąż nie przyznaje się do winy, podczas nieobecności matki dziecka pobił je dotkliwie w mieszkaniu na osiedlu Warszawskim w Wieruszowie, po czym... zgwałcił. Czy tylko raz, czy wielokrotnie? Organy ścigania tego nie podają. Do pobicia jednak, jak ustaliliśmy mogło dojść nawet wielokrotnie. Co najmniej od wtorku 26 września do piątku 29 września. Matka zauważyła ślady pobicia, które odbierała jako wylewy krwotoczne, dopiero w ubiegłą środę. I wówczas oraz w piątek 29 września była z synkiem u rodzinnego pediatry w Wieruszowie. Prosiła o zbadanie jego krwi. Była bowiem zaskoczona, że rzekomo zdrowemu chłopcu z niewiadomych przyczyn wyskoczyły sine plamy na niemal całym ciele. Miejscowi lekarze jednak jak podają internauci zbagatelizowali te wizyty... Po powrocie od lekarza, 29 września, chłopczyk zasłabł matce w rękach, po czym dostał konwulsyjne drgawki. Dopiero wówczas jego młoda matka wezwała pogotowie. Ratownicy z pogotowia po szybkiej analizie stanu dziecka wezwali do Wieruszowa Lotnicze Pogotowie Ratownicze. Śmigłowiec przewiózł malca do ICZMP w Łodzi. Tam został poddany operacji głowy. Jednak nie udało się uratować dziecka, mimo walki lekarzy. Starania o utrzymanie chłopczyka przy życiu trwały do sobotniego południa. Okazało się, że chłopczyk miał m.in. wielonarządowe obrażenia wewnętrzne: pękniętą podstawę czaszki oraz poważne urazy neurologiczne (netowcy, lekarze znający fizjonomię ludzką piszą wrecz, że ciałko małego dzieciaka nie zniosło siły gwałtu, jakiego dopuścił się dorosły!). Były one jak teraz można tylko przypuszczać wynikiem wielokrotnych uderzeń i znęcania się nad Nikosiem, choćby podczas gwałtu i przyciskania jego główki dla własnej satysfakcji erotycznej podczas tego haniebnego czynu.
O dalszym ciągu sprawy, która bulwersuje już nie tylko wieruszowian, ale i całą Polskę, będziemy informować na bieżąco. Jedno co może być "optymistyczne" także w kontekście tej sprawy, to to, że od niedzieli 1 października można nazwiska gwałcicieli i pedofilów poznać na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości: https://rps.ms.gov.pl/pl-PL/Public#/
Jack
Więcej o tej bulwersującej sprawie na siewie.tv:
http://www.siewie.tv/wideo/reportaze/7322-morderca-3-latka-z-wieruszowa-aresztowany
http://www.siewie.tv/artykuly/aktualnosci/7321-oprawca-pobitego-i-zgwaconego-3-latka-z-wieruszowa-usysza-zarzuty
Jack