Reklama
menuvideotvomenuartykulymenugaleriamenulogo2menureklamaonasmenu 20lat
Strona główna Artykuły Aktualności Protest kobiet także w Sieradzu

Protest kobiet także w Sieradzu

kobietyeb8dBył już w Sieradzu babski Czarny Protest, był protest babskich parasolek. A w środę 17 stycznia o godz. 17 na sieradzkim Rynku przy pomniku Antoine'a Cierplikowskiego zbiorą się kobiety, którym nie w smak jest zaprzepaszczenie w Sejmie obywatelskiego projektu RATUJMY KOBIETY. Podpisało się pod nim 419 sieradzanek i mieszkanek okolic Sieradza (https://www.facebook.com/search/str/Ratujmy+Kobiety+Sieradz/keywords_search)

 

Tym, co miało miejsce w Sejmie w ubiegłym tygodniu, kobiety czują się zniesmaczone, zawiedzione. Zwłaszcza, że 8 z 12 posłów okręgu sieradzkiego głosowało za wyrzuceniem do kosza projektu obywatelskiego Ratujmy Kobiety. I to bez dyskusji w komisji. Za niedopuszczeniem tego projektu do dyskusji byli:
- Paweł Bejda z PSL,
- Łukasz Rzepecki i Tomasz Rzymkowski z Kukiz’15,
- Piotr Polak, Grzegorz Schreiber, Marek Matuszewski, Beata Mateusiak-Pielucha i Tadeusz Woźniak z PiS.
Tylko Artur Dunin, Agnieszka Hanajczyk i Cezary Tomczyk z PO oraz Witold Waszczykowski z PiS chcieli obywateli wysłuchać. Podobnie jak inne Polki, panie chcą o swoim niezadowoleniu powiedzieć głośno także w Sieradzu (więcej na: https://www.facebook.com/events/913923308772155/). W ramach ogólnopolskiego protestu pod hasłem Déjà vu!

Jak podają na FB organizatorki: "10 stycznia 2018 Sejm głosami prawicy i prawicy udającej centrum, w tym posłów i posłanek udających opozycję, wyrzucił do kosza obywatelski projekt #RatujmyKobiety Nie głosował nad liberalizacją prawa. Nie głosował nad legalizacją aborcji. Nie głosował za skończeniem z prawicową hipokryzją. Nie głosował nad ustawą. Głosował – zaledwie - w sprawie przekazania projektu do dalszych prac. Obudziłyśmy się dziś w Polsce, w której za nieodrzucaniem projektu gwarantującego nam normalne prawa reprodukcyjne byli Jarosław Kaczyński, Antoni Macierewicz, Mariusz Błaszczak i Krystyna Pawłowicz. A jego odrzucenie zawdzięczamy nie tylko 166 głosom posłów PiS, ale m. in. i tchórzliwej ucieczce z sali plenarnej 39 posłów opozycji.

Ale to nie jest jeszcze wszystko, co się stało. 10 stycznia 2018 Sejm, głosami posłów PiS, PSL, Kukiz15 i innych prawicowych przystawek zdecydował, że będzie procedować projekt zaostrzający prawo aborcyjne i zmuszający kobiety do noszenia i rodzenia płodów niezdolnych do samodzielnego życia autorstwa pani Kai Godek – która swój wybór w tej sprawie miała, a teraz prowadzi krucjatę, żeby pozbawić go wszystkie inne kobiety. I mówi wprost, że to tylko pierwszy krok, bo jej celem jest całkowity zakaz aborcji w Polsce i możliwość zamykania nas w więzieniach za poronienia.

Przed nami prawicowy festiwal nienawiści do kobiet nie tylko w komisji sejmowej, ale i w atrapie Trybunału Konstytucyjnego, który pochyli się nad wnioskiem posła PiS B. Wróblewskiego, również zmierzający do całkowitego zakazu aborcji w Polsce.

17 stycznia spotykamy się na pikietach mobilizacyjnych. Nie tylko w proteście, ale po to, żeby porozmawiać o tym, co planujemy. Policzyć się do organizowania się. Podzielić robotą, bo najcięższe czasy przed nami, a polegać możemy tylko na sobie. Zbudować i odbudować sieć edukacji obywatelskiej i wzajemnego wsparcia. Porozmawiać o tym, co zrobić, nie tylko żeby odzyskać Polskę dla nas – obywatelek i obywateli, ale żeby ona była dla wszystkich.

Nie potrzebujemy teraz opozycji i jej przeprosin, nie potrzebujemy polityków i polityczek, nie potrzebujemy tej medialno – politycznej papki, która doprowadziła nas do miejsca, w którym jesteśmy. Do piekła kobiet.

Potrzebujemy Ciebie, Polsko!

A posłom i posłankom opozycji radzimy, żeby wykorzystali ten czas jako okazję do intensywnego milczenia w mediach, także społecznościowych oraz zastanowienia się nad tym, czy są gotowi zmierzyć się z hańbą ich macierzystych ugrupowań oraz kontrowersyjnym poglądem, że kobiety są ludźmi, wnosząc ponownie, jako poselski, odrzucony projekt #RatujmyKobiety."

KaMi S

Déjà vu (IPA [deʒa ˈvy] fr. już widziane) – odczucie, że przeżywana sytuacja wydarzyła się już kiedyś, w nieokreślonej przeszłości, połączone z pewnością, że to niemożliwe.

FORM_HEADER

FORM_CAPTCHA
FORM_CAPTCHA_REFRESH

Reklama

Najnowsze

Top 10 (ostatnie 30 dni)

Reklama

Zaloguj

Reklama
Reklama

Z krainy dowcipu

terkamichal24
Reklama

 

partnerzybar2

tubadzin150wartmilk150

 
 
stat4u