Reklama
menuvideotvomenuartykulymenugaleriamenulogo2menureklamaonasmenu 20lat
Strona główna Artykuły Aktualności Ciernista droga Ukrainy do tomosu

Ciernista droga Ukrainy do tomosu

ukrainaPer aspera ad astra to droga, którą Ukraina przeszła, aby na mocy prawa uzyskać swój własny lokalny Kościół Prawosławny. Właściwie wszystkie ciernie i trudności na tej drodze były spowodowane przez Rosję. Patriarchat Ekumeniczny nigdy nie stwarzał żadnych przeszkód. Przeciwnie, działania Patriarchy Bartłomieja odegrały ogromną rolę w stanowieniu historycznej sprawiedliwości. Była to największa bitwa w świecie prawosławnym o historycznym znaczeniu. To właśnie podczas tej walki Ukraińcy zdali sobie sprawę, że w czasach okupacji wiara stanowi jeszcze jeden obszar wojny.

 

W walce z Ukrainą Rosja zastosowała wszystkie swoje stosowane zazwyczaj metody wojenne: oszczerstwa, manipulacje, kompromat, łapówkarstwo, groźby i szantaż. Jednym z przykładów była medialna manipulacja dotycząca Ukraińców próbujących rzekomo przekupić Patriarchę Bartłomieja. Tego rodzaju narzędzia manipulowania opinią publiczną są integralną częścią Rosyjskiej propagandy. Od czasów stalinowskich przecież Rosyjski Kościół Prawosławny (RKP) był narzędziem zniewalania społeczeństwa.
Warto zaznaczyć, że nie jest to pierwsza konfrontacja Patriarchy Ekumenicznego z Patriarchą Moskiewskim, a także nie pierwsza rosyjska próba uzurpacji władzy. RKP od dawna próbował przejąć uprawnienia Patriarchatu Ekumenicznego. Świadczy o tym aneksja w 1686 r. metropolii kijowskiej – kanonicznego (posiadanego zgodnie z prawem) terytorium Patriarchatu Ekumenicznego. W ten właśnie sposób Patriarchat Moskiewski pojawił się na Ukrainie. W 1970 r. Patriarchat Moskiewski samodzielnie przyznał autokefalię nigdy nie uznanemu przez Patriarchat Ekumeniczny „Kościołowi Prawosławnemu w Ameryce“, którego status pozostaje niejasny. Po upadku Związku Radzieckiego niektóre kraje byłego bloku sowieckiego, w których większość społeczeństw była wyznania prawosławnego, po zdobyciu niepodległości uzyskały autonomię swoich kościołów w ramach Patriarchatu Ekumenicznego. Czy powinniśmy bać się RKP-FSB?
W tej sprawie należałoby przypomnieć historię pewnych konfliktów między RKP a Patriarchatem Ekumenicznym. W latach 90 XX w. Moskwa groziła Konstantynopolowi zerwaniem związków z powodu sposobu, w jaki ten drugi rozwiązywał problemy kościelne w Finlandii, USA, Kanadzie i Estonii. Żadna z tych gróźb jednak nie wywołała najmniejszej reakcji. Moskiewskie groźby wyglądają niepoważnie, biorąc pod uwagę fakt, że RKP nigdy nie uzyskała tomosu o autokefalii od Patriarchatu Ekumenicznego – najpotężniejszego organu prawosławnego na świecie.

Zmagania o kościoły lokalne

Kościół ukraiński od wieków dąży do niezależności. Do niedawna świat nie miał pojęcia o tym, że Ukraina od dawna dąży do uzyskania eklezjalnej niezależności od Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego po tym, jak została objęta jego wpływem w wyniku bezprawnych działań hierarchów rosyjskich i władz państwowych jeszcze w roku 1686. W XX wieku państwo to podjęło kilka prób uzyskania autokefalii na mocy prawa, które nie powiodły się jednak z powodu politycznej zależności władz ukraińskich i ich strachu przed Moskwą. Nowy rozdział tej walki rozpoczął się w 1991 r., gdy Ukraina stała się niezależnym państwem. Ludzie zaczęli wtedy zdawać sobie sprawę, że zgodnie z prawem kanonicznym niezależne państwo powinno mieć swój własny niezależny kościół. Kwestia ta była omawiana podczas obrad Rady Lokalnej (zgromadzenia) Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego (UKP) w listopadzie 1991 r. W posiedzeniu wzięli udział biskupi, kapłani i wierni z całej Ukrainy. Rada postanowiła skierować do Moskwy wniosek o przyznanie autokefalii.
Dokument ten podpisali wszyscy biskupi, w tym Onufry (Bieriezowski), obecnie głowa egzarchatu Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego na Ukrainie, metropolii UKP. Zamiast zająć się tą sprawą, Moskwa uruchomiła zakrojoną na szeroką skalę kampanię przeciwko ówczesnej głowie UKP, Metropolicie Filaretowi (Denysenko). Kampania doprowadziła w końcu do zwołania bezprawnej Rady Biskupów, która zwolniła Metropolitę Filareta z zajmowania naczelnego stanowiska w kościele i wyznaczyła na to miejsce rosyjskiego biskupa, Metropolitę Wołodymyra (Sabodana). W rezultacie Ukraina podzieliła się pod względem religijnym, a Kościół Prawosławny na Ukrainie rozpadł się na dwie części: prorosyjski UKP Patriarchatu Moskiewskiego (UKP PM) i niezależny UKP Patriarchatu Kijowskiego (UKP PK). Ten ostatni w wyniku intensywnych działań RKP został odizolowany od światowego Prawosławia. Później destrukcyjne działania RKP na Ukrainie doprowadziły do utworzenia tam trzeciego kościoła – Ukraińskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego (UAKP). Ukraińskie społeczeństwo znajduje się w tej sytuacji od 26 lat. Pod rządami różnych prezydentów żadna z prób zjednoczenia ukraińskiego Prawosławia w jeden kościół nie przyniosła rezultatów.

Droga do tomosu

W kwietniu 2018 r., po rozmowach między prezydentem Ukrainy Petro Poroszenką a Patriarchą Ekumenicznym Bartłomiejem (który ma wyłączne prawo nadania innemu kościołowi autokefalii) znaleziono sposób na rozwiązanie tego problemu. Miał on doprowadzić do uzyskania przez Kościół Ukrainy pełnej niezależności kanonicznej od RKP. Patriarchat Ekumeniczny, określany jako Matka Kościół, zobowiązał się zrealizować to zadanie. W tym celu władze świeckie (prezydent i parlament), przywódcy kościoła (biskupi UAKP, UKP PK i część biskupów UKP PM) złożyły na ręce Patriarchy Ekumenicznego prośbę o przyznanie Kościołowi Prawosławnemu na Ukrainie tomosu (stosownego dokumentu) o autokefalii. Synod (organ zarządzający Kościołem) przeanalizował prośby i podjął decyzję o wszczęciu procedury przyznania tomosu. Procedura ta przewiduje poinformowanie o decyzji wszystkich kościołów prawosławnych na świecie, w tym RKP. Tego lata zrobiła to specjalna komisja Patriarchatu Ekumenicznego.
Działania te wywołał opór ze strony Kościoła Rosyjskiego. Zwłaszcza szef Wydziału Zewnętrznych Stosunków Cerkiewnych Patriarchatu Moskiewskiego, Metropolita Hilarion Alfiejew odwiedził wszystkie kościoły prawosławne, namawiając duchownych do sabotowania tej sprawy. Przedstawiciele RKP na Ukrainie rozpowszechniali fałszywe informacje na ten temat i próbowali przekonać społeczeństwo, że Ukraina nie dostanie tomosu. Jednakże postępowanie szło naprzód. Potwierdzili to przedstawiciele Bartłomieja, którzy przybyli do Kijowa 28 lipca 2018 r., aby uczestniczyć w państwowych obchodach 1030 rocznicy chrztu Rusi Kijowskiej. Z tej okazji odbyła się ogromna procesja z udziałem wszystkich biskupów UKP PK i UAKP, prezydenta wraz z rodziną oraz ponad 60 000 Ukraińców.
Próbując zahamować proces, Patriarcha Moskiewski Cyryl spotkał się z Patriarchą Ekumenicznym Bartłomiejem. Program spotkania utrzymano w tajemnicy, ale później ujawniono, że tematem rozmowy była autokefalia Ukrainy. W październiku Synod Patriarchatu Ekumenicznego zniósł podległość Kościoła Ukraińskiego wobec Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego i unieważnił ekskomuniki ogłoszone wcześniej przez Moskwę wobec głów UKP PK i UAKP. Działania te wywołały sprzeciw ze strony Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego, który zerwał więź eucharystyczną z Patriarchatem Ekumenicznym. Nie wpłynęło to jednak na stanowisko Patriarchy Ekumenicznego, który w celu zakończenia procedury skierował na Ukrainę dwóch egzarchów (ambasadorów), ciepło przyjętych przez UAKP i UKP PK. Przedstawiciele RKP uznali te działania za bezprawne i, niezgodnie z prawem ukraińskim i kanonicznym, zażądali od nich opuszczenia Ukrainy.
Analiza dokumentów z czasu chrztu Rusi Kijowskiej potwierdziła podejrzenia, że działania RKP na Ukrainie były bezprawne. Stwierdzono, że RKP tak naprawdę przejął tysiącletnią historię, terytorium i katedry. Zostało historycznie udowodnione, że nadanie autokefalii jakiemukolwiek kościołowi lokalnemu stanowi wyłączne prawo Patriarchatu Ekumenicznego, który jest władny przyznać Ukrainie tomos o autokefalii bez zgody jakiegokolwiek innego kościoła. Jednocześnie Moskwa nie posiada tomosu o autokefalii i nie ma prawa kontrolować Kościoła Ukraińskiego, co wskazuje na niekanoniczny status RKP i unieważnia działania jego egzarchatu na Ukrainie. Mimo że Moskwa stosuje działania destrukcyjne, politykę zastraszania i grozi Ukraińcom wojną religijną, dobrze znają oni sytuację w świecie prawosławnym i dzięki temu większość z nich wspiera działania Patriarchatu Ekumenicznego, również na okupowanych terytoriach Donbasu, gdzie z radością przyjęto decyzję Konstantynopola, chociaż propaganda rosyjskiej telewizji jest tam wszechobecna. Jak więc widać Ukraina, wbrew wszelkim przeciwnościom, powoli, lecz pewnie zmierza ku uzyskaniu tomosu o autokefalii. Rada Unifikacyjna Biskupów ma teraz utworzyć Jeden Niezależny Ukraiński Lokalny Kościół Prawosławny, który stanie się silną oporą duchową Ukrainy.

Oleksandr Danylyuk

FORM_HEADER

FORM_CAPTCHA
FORM_CAPTCHA_REFRESH

Reklama

Najnowsze

Top 10 (ostatnie 30 dni)

Reklama

Zaloguj

Reklama
Reklama

Z krainy dowcipu

terkamichal24
Reklama

 

partnerzybar2

tubadzin150wartmilk150

 
 
stat4u