Reklama
menuvideotvomenuartykulymenugaleriamenulogo2menureklamaonasmenu 20lat
Strona główna Artykuły Felietony ...bo we mnie jest jazz!

...bo we mnie jest jazz!

16112019-spotkania-jazzowe21Tak może o sobie powiedzieć Krystyna Durys, filigranowa wokalistka jazzowa z Trójmiasta, która z własnym zespołem była ozdobą XIX Wieluńskich Spotkań Jazzowych. Pojechałem tam, chociaż obok mojego domu, w Państwowej Szkole Muzycznej I stopnia tego samego wieczora grało trio Wojciecha ,,Gogola'' Gogolewskiego. Cóż, chęć poznania ładnej kobiety śpiewającej jazz okazała się silniejsza. No i Wieluń, zawsze dla mnie gościnny.

Krystyna Durys Band, wieluński Old Traditional Jazz Band i wrocławski sekstet Moon Hoax, to wykonawcy z pierwszego dnia tej zacnej imprezy, na której byłem sześć lat temu, kiedy gwiazdą przeglądu był Jazz Band Ball Orchestra z moim kuzynem, Teofilem Lisieckim na kontrabasie. O Pani Krystynie słyszałem i czytałem wiele dobrego, ale rzeczywistość przerosła medialne doniesienia. Okazała się bowiem dojrzałą wokalistką, która znakomicie czuje się w swingu. Podejmuje się śpiewania bardzo trudnych wykonawczo standardów, jak ,,Caravan'' Duka Ellingtona, tak brawurowo śpiewanej niegdyś przez jej ulubioną Ellę Fitzgerald. Sięga śmiało i udanie po standardy takich gwiazd jak Nina Simone, Ertha Kidd, Sarah Vaughan czy Billy Hollyday, a nawet Louisa Armstronga, co jest zapowiedzią jej nowej płyty, też ze standardami.
,,Profesjonalną naukę śpiewu rozpoczęła w wieku 16 lat u mgr Bożeny Belcarz. Następnie zafascynowana standardami jazzowymi, pobierała lekcje śpiewu rozrywkowego u wokalisty jazzowego Macieja Borowicza. Brała udział w warsztatach prowadzonych przez tak znamienitych wokalistów jak Olga Szwajgier, czy Dorota Miśkiewicz. W latach 2007 – 2015 Krystyna była solistką zespołów: Jazzy2, Set Trio, Aire Flamenco, Riverboat Ramblers Swing Orchestra, z którymi koncertowała w Polsce i za granicą. W 2012 roku stworzyła własny zespół pod nazwą Durys Band, realizujący materiał skoncentrowany na standardach jazzowych, muzyce brazylijskiej (samba, bossa nova) oraz na polskich piosenkach przedwojennych.'' - pisał o niej portal wenusjanki. Ale tak naprawdę Krystyna Durys śpiewała od siódmego roku życia. W różny sposób, a później z przeróżnymi formacjami muzycznymi, choćby z grupą ,,Blenders'', najciekawszym przedstawicielem Gdańskiej Sceny Alternatywnej. We wrześniu 2016 r. wydała swoją pierwszą płytę zatytułowaną "Tribute To Ladies Of Jazz", która została nominowana w kategorii "Album Roku 2016" w ankiecie "Jazz Top" magazynu "Jazz Forum". W tym samym roku Pani Krystyna sklasyfikowana została na drugim miejscu w kategorii "Nowa Nadzieja" i zdobyła nominację w kategorii ankiety magazynu "Jazz Forum" oraz nominację w kategorii "Nowa Nadzieja Melomanów" Łódzkiego Stowarzyszenia Miłośników Jazzu. Prezentowała utwory ze swojej płyty m.in. w Indonezji na jednym z największych na świecie festiwali "Java Jazz Festival" wraz z własnym zespołem i "Ron King Big Band" (USA), a także podczas "Baltic Sea Jazz Festival" oraz "Ladies' Jazz Festival". W 2017 roku album "Tribute To Ladies Of Jazz" zajął piątą pozycję w kategorii "Polska Płyta Jazzowa Roku''.
Od tych sukcesów niejednej artystce zakręciłoby się w głowie,ale nie Pani Krystynie, która nadal, jak pisał klasyk, robi swoje: koncertuje, nagrywa i przygotowuje się do wydania drugiej płyty. Mnie, który - wydaje się - wie o polskim jazzie sporo, zaskoczyła absolutnie. I to tak pozytywnie, że już czynię starania, aby Krystyna Durys wystąpiła w Sieradzu. Zaś Eli Kalińskiej, dyrektorce Wieluńskiego Domu Kultury, która na tym koncercie nie była, gdyż odbierała nagrodę Marszałka Województwa Łódzkiego (za działalność kulturalną oczywiście), gratuluję dobrego wyboru!
Połajania i uwagi przyjmuję: CLOAKING

LEK.

fot: Radio ZW

FORM_HEADER

FORM_CAPTCHA
FORM_CAPTCHA_REFRESH

Reklama

Najnowsze

Top 10 (ostatnie 30 dni)

Reklama

Zaloguj

Reklama
Reklama

 

partnerzybar2

tubadzin150wartmilk150

 
 
stat4u