Reklama
menuvideotvomenuartykulymenugaleriamenulogo2menureklamaonasmenu 20lat
Strona główna Artykuły Młode Siewie PIÓRNIK - Czytaj książki, będziesz wielki!

PIÓRNIK - Czytaj książki, będziesz wielki!

PIORNIK1„Moją bronią jest mój umysł. Brat ma swój miecz, król Robert ma młot, a ja mam umysł…, umysł zaś potrzebuje książek, podobnie jak miecz potrzebuje kamienia do ostrzenia, jeśli, oczywiście, ma zachować ostrość” – To słowa Tyriona, mojego ulubionego bohatera „Pieśni Lodu i Ognia” George’a R.R. Martina. Tyrion jest karłem, któremu ciężko byłoby wytrwać w świecie, w którym rządzi przemoc i siła, gdyby nie jego spryt, inteligencja i rozległa wiedza, jaką nabył dzięki zamiłowaniu do książek.

 

Jest jedyną ułomną osobą w swojej rodzinie, dlatego tę ułomność fizyczną musiał nadrobić przewagą intelektualną. W takim razie pytaniem pozostaje, dlaczego współczesna młodzież nie ćwiczy umysłu? Dlaczego nie czyta książek, które rozwijają i trenują wyobraźnię bardzo przydatną w życiu?

Zadałem kilku moim rówieśnikom takie pytania i większość osób odpowiadała, że nie mają czasu, że książki są nudne, zbyt długie, mało fascynujące. Zacznijmy od pierwszego „problemu” – braku czasu. Moim zdaniem nie jest to żadne wytłumaczenie. Wbrew pozorom młodzież ma bardzo dużo czasu, ale marnuje go na bezcelowe, wręcz ogłupiające czynności, które do niczego nie prowadzą, a zarazem pożerają nasz czas. Jest to głównie „siedzenie” w internecie oraz granie w gry komputerowe. Są to rzeczy monotonne, przy których życie przecieka nam przez palce. Gdyby młodzi ludzie choć godzinę, którą poświęcają na przeglądanie facebooka, przeznaczali na czytanie książek, rocznie przeczytaliby 30, 40, a nawet 50 książek! Pokazuje to jak bardzo współczesna technologia (której zalet oczywiście nie neguję) ogłupia nas i sprawia, że stajemy się bardzo leniwi. Kolejną przyczyną jest podobno monotonność książek. Ja osobiście rzadko trafiam na książki nudne. Mam swoje ulubione gatunki i autorów, dzięki czemu na mojej półce wśród kilku setek książek przeczytanych od deski do deski, leży tylko kilka niedokończonych. Może problemem znów jest lenistwo młodych ludzi, którzy chcieliby aby podstawiono im interesującą ich książkę pod sam nos? Niestety, nie dzieje się tak w przypadku lektur, które, nie oszukujmy się, w większości nie są interesujące, m.in. przez archaiczny język niektórych z nich lub przenośne znaczenie, którego trzeba się na siłę doszukiwać. Tak naprawdę znalezienie dobrej książki nie jest rzeczą trudną, ponieważ jest wielu bardzo dobrych autorów piszących przystępnym językiem książki o interesującej fabule i publikacje takie możemy znaleźć w praktycznie każdym gatunku jaki jesteśmy w stanie sobie wyobrazić. Dlatego uważam, że narzekanie na fakt, że książki są nudne, to tłumaczenie głupca. Jest wiele filmów czy seriali, które zdobyły większą popularność niż ich pisarskie pierwowzory (w tym saga Martina, o której wspominałem na początku tekstu) i pomimo tego osoby, które stronią od książek, oglądają je bez chwili zastanowienia. A więc skoro film był kręcony na podstawie książki, to dlaczego osoby, które idą na niego do kina, nie przeczytają oryginału, który przecież niewiele różni się treścią? Uważam, że to, niestety, kolejny przejaw lenistwa ze strony młodzieży. Pokuszę się o stwierdzenie, że oglądając film praktycznie nie myślimy. Obraz jest wtłaczany do oczu, dźwięk wpływa nam do uszu. Mózg nie musi “przemęczać się” analizą tekstu, wyobraźnia nie działa, bo przecież wszystko ma podane na tacy. Książka to zupełnie odmienny odbiór wizji autora. W filmie wygląd każdej postaci, miasta czy bitwy jest nam narzucony przez reżysera. Czytając książkę, możemy puścić wodze fantazji, wyobrazić sobie każdy szczegół, tak jakbyśmy tam byli, wczuć się w atmosferę wydarzeń, śmiać się i płakać razem z bohaterami. Jest to ogromna przewaga książki nad filmem, ale ze smutkiem muszę stwierdzić, że jestem jedną z niewielu młodych osób, które tak uważają. Książki bardzo rozwijają pamięć, poprawiają zasób słownictwa. Osoby, które dużo czytają, popełniają dużo mniej błędów ortograficznych, posiadają zdolności krasomówcze, a także mają lepszą pamięć, co jestem w stanie stwierdzić na własnym przykładzie.

Pierwowzory znanych nam dziś książek powstały już 4000 lat temu. W starożytności za równowartość jednej książki można było kupić wieś. Teraz, w XXI wieku, jest to towar powszechnie dostępny, który stracił na wartości materialnej, ale na pewno nie intelektualnej. Niosą one ze sobą pokłady ogromnej wiedzy, a także wartości moralne i emocjonalne. Dużą część książkowych bohaterów możemy brać za wzór. Książka bawi, uczy i rozwija, dlatego - parafrazując znane hasło kampanii społecznej - “Czytaj książki, będziesz wielki!”

Kacper Kaczmarek

FORM_HEADER

FORM_CAPTCHA
FORM_CAPTCHA_REFRESH

Reklama

Najnowsze

Top 10 (ostatnie 30 dni)

Reklama

Zaloguj

Reklama
Reklama

Z krainy dowcipu

terkamichal24
Reklama

 

partnerzybar2

tubadzin150wartmilk150

 
 
stat4u