- Być dziewicą? W tym wieku? Zwariowałaś?! Takie słowa niektórych mogłyby zwalić z nóg, niektórych przyprawić o zawał, a inni w ogóle się nimi nie przejmą. Dlaczego? Bo w dzisiejszych czasach do kobiecej cnoty podchodzi się na bardzo różne sposoby.

Ja osobiście zaniemówiłam słysząc te słowa od dziewczyny w moim wieku (nie mam 25 lat, tylko 17). To skłoniło mnie do pewnych przemyśleń i zdałam sobie sprawę z tego, że dziewictwo przestało być tak szanowane jak jeszcze kilka lat temu. Nie mówię o tym, żeby czekać do ślubu… Ale to, co teraz słyszy się w mediach na temat tego, że nastolatki zostały przyłapane na uprawianiu seksu na dyskotece, albo ,,zarabiały'' przy drodze… Sama nie wiem, co mam powiedzieć na ten temat. Zastanawiam się co one chcą osiągnąć? Pokazać, że są dorosłe, w pełni dojrzałe, że stać je na więcej? Nie zakładam, że chodzi o zabawę, bo myślę, że oddawanie się obcemu facetowi za kasę nie ma nic wspólnego z przyjemnością…

W poszukiwaniu nadziei, że z polską młodzieżą (a właściwie sieradzką) nie jest tak źle, porozmawiałam na ten temat z różnymi osobami. I muszę przyznać, że pewne rzeczy, które usłyszałam, dodały mi otuchy. Mimo, iż wypowiadały się głównie przedstawicielki płci pięknej, najbardziej zaintrygowała mnie wypowiedź pewnego chłopaka. Powiedział: - Jeśli kogoś kochasz to nie zrobi Ci różnicy, czy jest dziewicą, czy nie. Dziewictwo to ulotna cecha, którą i tak można stracić na własne życzenie. Nie wiem, czy dlatego, że te słowa wyszły z ust faceta, czy dlatego, że się z nimi nie do końca zgadzam, ale zaciekawiło mnie to. Wydaje mi się, że to nie jest tylko „ulotna cecha”. Oczywiście, można ją stracić w każdej chwili, ale ona powinna świadczyć o czymś więcej. Dla porównania opinia rok starszej ode mnie koleżanki: - To jest moja godność. Jeżeli miałabym to zrobić, to tylko z chłopakiem którego kocham, bo to nie jest tylko sex, to jest akt wzajemnej miłości. I kiedy przyjdzie ten mężczyzna i ten moment - będę gotowa.
Takie chyba podejście powinna mieć każda szanująca się dziewczyna. Do tego trzeba dojrzeć. Wiele dziewczyn myśli: „Jestem z chłopakiem już tydzień, mówi mi że mnie kocha, więc się z nim prześpię.” Często także robią to pod wpływem presji, namowy koleżanek, albo dlatego, że nie chcą czuć się gorsze. Dziewictwo nie jest cenione w dzisiejszych czasach przez dziewczyny.” Kiedy słyszałam tą wypowiedź, od razu przykuły moją uwagę słowa: „...albo, że nie chcą czuć się gorsze”. To pokazuje, że nie są jeszcze gotowe na swój pierwszy raz. Powinny najpierw zrozumieć, że to, iż są dziewicami może raczej czynić je wyjątkowymi, bo świadczy to o tym, że są porządne i szanują siebie. Ale cóż, każdej do rozsądku nie przemówię…

Pewne rzeczy, które usłyszałam, od razu poprawiły mój humor. Oto słowa taty pewnej dziewczyny: „Córcia jesteś jeszcze dziewicą? -Tak.-To dobrze, nie zaczynaj za szybko się bzykać, bo szybko Ci się znudzi.” Wydaje mi się, że czasem coś powiedziane w żartach, potrafi lepiej dotrzeć do młodych ludzi niż zakazy…

Po moich wywiadach stwierdziłam, że nie jest aż tak źle, jak niektórym mogłoby się wydawać. W większości słyszałam: „Warto być dziewicą, a swój pierwszy raz należy przeżywać z ukochaną i pewną osobą, gdy już jest się dojrzałym zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Fakt bycia dziewicą nie powinien być na pewno powodem do wstydu.” Z jedną opinią jednak nie potrafię się zgodzić: „Nie ma co czekać, seks to przyjemność, a przyjemności nie powinno się sobie odmawiać. Co za różnica, czy straci się dziewictwo w wieku 20 czy 16 lat? Ważne, żeby było miło.” Tutaj nasunęła mi się jedynie myśl, że jeśli nie będzie na to gotowa, to o przyjemności może zapomnieć, ale nie chciałam dyskutować na ten temat. Każdy ma prawdo do własnego zdania.

Od mężczyzn nie dowiedziałam się zbyt wiele. Niestety. Chyba nie są przyzwyczajeni do rozmów z kobietami na takie tematy. „Nie”, „Bez znaczenia”, „No raczej”… Czyli standard. Spokojnie przyjęłam również: „Dziewice do klasztoru!” oraz „Nie warto, no bo po co. Nie dziewice uważają, że życie jest ciekawsze”. Jakoś nie widzę tu powiązania, ale niech kolega dalej tak myśli…

Zakończę te refleksje przemyśleniami starszego kolegi. „Jestem tylko facetem i naprawdę trudno mi spoglądać dziewczynie prosto w oczy, gdy ta ma dekolt do pępka... a niektórzy na patrzeniu nie kończą. W zaistniałej sytuacji nie ma się co dziwić że młodzi szybko rozprawiają się z "problemem dziewictwa". Jeśli dla kogoś dziewictwo jest problemem, to pozostaje mi chyba tylko współczuć…

Emilia Czyżak
II LO w Sieradzu