Reklama
menuvideotvomenuartykulymenugaleriamenulogo2menureklamaonasmenu 20lat
Strona główna Artykuły Młode Siewie Hobbystycznie piorący

Hobbystycznie piorący

Dawniej, gdy ktoś miał problemy ze sobą, bądź z wszystkimi na około - szedł do psychologa. Jak na chorego... (być może słowo to nie jest zbyt fortunne, biorąc pod uwagę, że żyjemy w państwie demokratycznym, czyt.; możesz wyrażać swoją opinię, ale lepiej tego nie rób) zmienię je, na wypadek oskarżenia o zbyt pochopne wyciąganie wniosków.

Nie mam jeszcze matury, a co dopiero tytułu doktora. Delikatnie więc (z góry przepraszam jeśli do końca mi to nie wyjdzie) zastanowię się dzisiaj nad motywami, bądź przyczyną dla których nie mają ich, “ludzie hobbystycznie piorący”. To odłam zwanego powszechnie gatunku homo sapiens. Po prostu tłumaczenie -”człowiek rozumny” zawiera przedrostek “nie”.

 

Gatunek ten żyje z pozoru podobnie do swoich przodków. Chodzi do szkoły, pracuje, czasem coś czyta (jeśli okoliczności są tak nadzwyczajne, że czynności tej wyraźnie nie może uniknąć). Lecz ma jedno, bardzo unikalne hobby. Uwielbia prać swoje brudy w telewizji. Gdyby na brudach poprzestać, byłoby to zwyczajna patologia. Jednak do pralki wrzuca się najpierw swoje nieczyste sprawy, a potem mózgi wszystkich telewidzów. Dziecko może i czyste, ale i tak wylane z całą tą kąpielą.

Ogólnopolski talk-show, niegdyś na naprawdę wysokim poziomie, dziś niestety z poziomu tego w zeskoku kolana tylko lekko by się ugieły. I na próżno szukać powodu dla którego ambitne tematy rozmów Ewy Drzyzgi zamieniły się w nagłówki: “Gdy po walce wyjdę z klatki obskakują mnie dzierlatki”, czy “Mam łuszczyce nie trąd!”. Uczestnikom tego drugiego, ekscytującego odcinka, dziękuję za sprostowanie. Teraz wiem już, że to nie trąd! Prawdopodobnie gdyby nie ten odcinek, nie wiedziałabym nawet o szczęsnej łuszczycy... Zaciekawił mnie też ostatnio odcinek w którym pary wyznawały sobie prawdę przy pomocy wariografu. Do dzisiaj zastanawiam się, czy to ja jestem takim żółtodziobem w dziedzinie świata telewizji i tak naprawdę to zdrowi ludzie mający racjonalne powody (tylko strzegą ich jak tajemnicy), czy może to ci mężczyźni uważali, że niedaleko im do Amesa z CIA, który dwukrotnie oszukał urządzenie. Nie..., na pewno jest jakieś trzecie, sensowne wytłumaczenie dla którego przed siedmioma kamerami ujawnia się swoje zdrady.
Inną zupełnie sprawą są ludzie opowiadający o swoim życiu w swoich videoblogach. Facet z farbowanymi włosami, makijażem i lateksowych spodniach opowiada, co przeżywa gdy zbiera grzyby w lesie, lub gorliwie broni Dody, skutecznie mieszając z błotem wszystkich jej antywielbicieli. “Luntek” wpisany w youtube, wyjaśnia wszystko...
Przejechać się do studia nagraniowego, by za 50 zł posłuchać problemów z nie trzymaniem moczu zrozumiem. Żadna praca nie hańbi. Połączenie zadowolenia z ilości wypisywanych przez psychiatrę recept z parciem na szkło daje nam ludzi, których codziennie po południu oglądamy w ramach relaksu po pracy czy szkole.

Po maratonie “Trudnych spraw”, “Rozmów w toku”(jeśli akurat masz takie szczęście do odcinków jak ja ostatnio) i “Dlaczego ja” - jesteś wyposażony w kolejną wiedzę, tym razem z życia wziętej. Odpowiedzi na pytania: “Jak wytrzymać z brudasem pod jednym dachem” albo “Jak król remizy poluje na wioskowe łanie” zaspokajają wrodzoną ciekawość świata. Nie zawsze jednak Hobbystycznie Piorącym udaje się doprać swoje skażone umysły. Jeśli to okazuje się za mało, zaczyna się chodzić na wszystkie castingi do programów rozrywkowych w tym kraju. Trzeba jeszcze zmielić mózgi wszystkim tym, którym przyjdzie to oglądać. Tak na wszelki wypadek, żeby nikt nie mógł zapomnieć o tym, że głupota może jednak osiągnąć apogeum. Na wszelki wypadek załączam numer Hajzera.


Paulina Morawska
I LO w Sieradzu

Reklama

Najnowsze

Top 10 (ostatnie 30 dni)

Reklama

Zaloguj

Reklama
Reklama

 

partnerzybar2

tubadzin150wartmilk150

 
 
stat4u