Szpakami karmieni nadal działają nie tylko metodą ,,na wnuczka''. A starsi ludzie? Cóż nadal padają ofiarą oszustów. Minionej doby doszło do kolejnego „na policjanta” i „na prokuratora”. Niestety, seniorka straciła czujność i pieniądze.

Jak informuje KPP w Sieradzu, mimo nieustannych apeli ze strony policji, wiele starszych osoby nadal pada ofiarami przestępców, którym przekazują swoje oszczędności. Przykładem tego zdarzenie z 16 września. Starsza kobieta z powiatu sieradzkiego padła ofiarą fałszywej „policjantki”. Mechanizm działania sprawców jest zazwyczaj podobny. Po otrzymaniu wiadomości na telefon stacjonarny, kiedy oszust podaje się za pracownika poczty, banku, administracji, bądź jednej ze służb, następuję próba uzyskania informacji na temat miejsca zamieszkania seniora lub też poznania jego stanu majątkowego. Następnie połączenie zostaje rozłączone. Po chwili do starszej osoby dzwoni inny rozmówca. Mężczyzna bądź kobieta – rzekomi policjanci, pracownicy CBŚ lub CBA, którzy nawiązują kontakt z seniorem - zazwyczaj informują, że ich oszczędności są zagrożone, bądź osoba z ich rodziny potrzebuje pilnej pomocy, bo spowodowała wypadek. Proszą o przelanie pieniędzy na „bezpieczne” konto policji, spakowanie gotówki do torby i wyrzucenie jej przez okno lub pozostawienie jej w umówionym miejscu, z którego mają zostać odebrane przez rzekomego policjanta. Dla zapewnienia sobie kontroli nad poczynaniami seniora oszuści pozostają z nim w stałym kontakcie telefonicznym, gdyż wiedzą wtedy co dzieje się w bezpośrednim otoczeniu ofiary. Po przekazaniu lub wyrzuceniu pieniędzy przez starszą osobę, oszust próbuje utwierdzić pokrzywdzonego w przekonaniu, że ten niebawem odzyska całą przekazaną kwotę. Działanie to ma na celu opóźnić moment zgłoszenia przestępstwa. Oczywiście po uzyskaniu korzyści majątkowej sprawca znika bez śladu.

(opr. KJB)