Reklama
menuvideotvomenuartykulymenugaleriamenulogo2menureklamaonasmenu 20lat
Strona główna Artykuły Aktualności 75 lat z książkami i "molami książkowymi" za pan brat. Jubileusz biblioteki w Zduńskiej Woli

75 lat z książkami i "molami książkowymi" za pan brat. Jubileusz biblioteki w Zduńskiej Woli

mb1Mówisz: Miejska Biblioteka Publiczna w Zduńskiej Woli, od razu narzuca się skojarzenie z Jerzym Szaniawskim ( https://pl.wikipedia.org/wiki/Jerzy_Szaniawski; https://bibliotekazdwola.pl/historia/), autorem m.in. "Profesora Tutki", na podstawie którego powstał film z Gustawem Holoubkiem w roli głównej. MBP kojarzy się też z jego przyjacielem, teatrologiem Leonem Pietrzykowskim ze Zduńskiej Woli ( http://biografik.up.krakow.pl/?p=1359). MBP nosząca imię Jerzego Szaniawskiego obchodzi dziś, w piątek 26 listopada jubileusz 75-lecia. Już siedem i pół dekady służy mieszkańcom miasta i gminy Zduńska Wola. A na mocy porozumienia z 2000 roku, zawartego między Zarządem Powiatu Zduńskowolskiego a Zarządem Miasta Zduńska Wola, realizuje też zadania biblioteki powiatowej.

 

Dziś, 26 bm. o godz. 16 w czytelni MBP przy ulicy Łaskiej 12 odbędzie się uroczyste, urodzinowe spotkanie z samorządowcami, ale przede wszystkim z Czytelnikami, którzy dla książnicy są chyba najważniejsi. Bo gdyby biblioteki nie odwiedzali tzw. mole książkowe, a niektórzy potrafią w ciągu tygodnia - jak zdradziła siewie.tv Emila Rybus - przeczytać od trzech do nawet pięciu tytułów, a także i gdyby inni nie sięgali po bogaty księgozbiór, to nie byłoby mowy o kilkudziesięciu tysiącach, a może i nawet ponad stu tysiącach wypożyczonych egzemplarzy rocznie. Do tego należy doliczyć też tysiące tytułów, które pożerają czytelnicy związani z MBP mających dostęp do 60 tysięcy e-booków. Zatem zamysł, aby mieszkańców Zduńskiej Woli i powiatu było jak najwięcej chętnych do czytania, ten sprzed niemal ośmiu dekad wciąż ma sens! I choć były czasy, że biblioteka miewała tzw. kryzysy, to znów czytelników systematycznie przybywa. Bo tytuły w księgarniach często są zbyt drogie, a nie każdego na zakup stać. Alternatywą jest zatem miejska biblioteka. Podobnie było przed wielu laty, ale wówczas po zasoby z księgozbioru sięgano głównie dlatego, że nie było obowiązkowych tytułów, np. lektur w księgarniach. Teraz wiele w księgarniach jest, ale portfel czytelniczy jest zbyt ubogi, aby zapłacić kilkadziesiąt złotych i swój własny egzemplarz postawić na domowej półce.
Początki zduńskowolskiej biblioteki sięgają 1946 roku. Księgozbiór w pierwszych latach jej funkcjonowania opierał się na darach od towarzystw i osób prywatnych. W 1967 roku zduńskowolanie mieli do dyspozycji już 27 tys. książek. Z informacji prasowych wynika, że z wypożyczalni korzystało trzy i pół tysiąca czytelników, w tym prawie pół tysiąca dzieci. Wszystkie te lata dzielące czas obecny od daty powstania placówki, cechowało ciągłe dążenie do zwiększenia oddziaływania biblioteki na społeczeństwo i rozwój czytelnictwa w mieście. Szybki rozwój sieci bibliotecznej nastąpił w latach 60. XX wieku. Kierując się taką potrzebą, już w 1966 roku utworzono oddział dla dzieci, który posiadał własny księgozbiór. W 1967 roku powstaje pierwsza filia biblioteki przy ul. Szkolnej, która od 1976 roku rozpoczęła działalność na rzecz osób niepełnosprawnych, udostępniając kasety „książki mówionej”, przeznaczone dla osób niewidomych i starszych. Inicjatorem tych działań był Jerzy Skowroński (osoba niewidoma), ówczesny dyrektor MBP. Obecnie biblioteka wchodzi w następny etap działalności. Już wkrótce czekają ją duże zmiany, a wszystko to dla drogich czytelników! I jest otwarta na nowe technologie. O czym na swojej stronie informuje.
Na gości podczas urodzinowego wydarzenia czekać będzie szereg atrakcji. M.in. zdjęcia udostępnione z archiwum MPB oraz Muzeum Historii Miasta. Będzie też można zobaczyć zachowane listy Jerzego Szaniawskiego ( https://bibliotekazdwola.pl/nasz-patron/ żoną ). Biblioteka weszła w posiadanie rękopisów, listów i dokumentów dotyczących życia i twórczości Jerzego Szaniawskiego dzięki rodzinie Leona Pietrzykowskiego, zduńskowolanina, polonisty, miłośnika teatru. W 1977 r. przekazali je oni miastu. Pietrzykowski poznał osobiście dramaturga w 1946 roku i znajomość ta szybko przerodziła się w niezwykłą przyjaźń. Obydwaj panowie prowadzili obfitą korespondencję. Leon pomagał pisarzowi w wielu życiowych sprawach, chronił rękopisy sztuk, przepisywał jego opowiadania i czuwał nad ich drukiem. Częste spotkania i rozmowy miały duży wpływ na zawiązanie trwałej przyjaźni. Odwiedzał swojego Mistrza w zegrzyneckim dworku, zawsze serdecznie witany i mile widziany. W 1952 r. Pietrzykowski przyjechał do Szaniawskiego po raz kolejny i jednocześnie ostatni. Szaniawski podczas kąpieli utonął, choć jego śmierć, podczas związku z żoną, którą poślubił mając lat 76, a mowa o malarce Anicie Szatkowskiej, która rzekomo znęcała się nad nim i rzekomo doprowadziła w 1977 roku, siedem lat po śmierci pisarza do pożaru dworku w Zegrzynku . Z dymem poszła niemal cała spuścizna po Szaniawskim. W tym niepublikowane utwory. Za życia patron MBP wspominał, że napisał 77 dramatów, a wydrukowano ich około 30. Na szczęście, dzięki Leonowi Pietrzykowskiemu ocalały listy i część rękopisów pisarza, bo miał je u siebie, z dala od Zegrzynka.
Więcej o historii Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Jerzego Szaniawskiego: https://bibliotekazdwola.pl/historia/, aktualności: Miejska Biblioteka Publiczna w Zduńskiej Woli

KaMi S
Fot. Zdj. z Archiwum Muzeum Historii Miasta Zduńska Wola,

fot. MPB

mpb1

imieMBP

FORM_HEADER

FORM_CAPTCHA
FORM_CAPTCHA_REFRESH

Reklama

Najnowsze

Top 10 (ostatnie 30 dni)

Reklama

Zaloguj

Reklama
Reklama

 

partnerzybar2

tubadzin150wartmilk150

 
 
stat4u