Agresywne psy pogryzły 18-latkę pod Łaskiem
18-latnia dziewczyna trafiła do szpitala po tym, jak wataha licząca około dziesięciu zdziczałych, agresywnych psów zaatakowały ją w okolicach Łasku. Jak informuje Radio Łódź nad Wartą, ofiara trafiła do jednego z łódzkich szpitali, jest przytomna. Policjanci wraz z żandarmerią wojskową schwytali już trzy dzikie psy.
To wydarzyło się wczoraj tuż przed południem we wsi Kopyść między Orchowem a Okupem, kilkaset metrów od drogi wojewódzkiej. Idąca w stronę wsi 18-latkę zaatakowała watahę psów. Pogryzioną dziewczynę znaleziono w w rowie, mówił RŁNW zastępca naczelnik KPP w Łasku, podkomisarz Tomasz Durka. - Po przybyciu policjantów na miejsce dziewczyna była przytomna. Z relacji funkcjonariuszy wynika, że te obrażenia były dość poważne. Zostało wezwane pogotowie. Na mieszkańców Kopyści i okolicy padł blady strach. - Dzisiaj dzwoniła do mnie pani sołtys, żeby pilnować dzieci - powiedział jeden z mieszkańców. - Specjalnie przyjechałem po moją mamę, która dojeżdża do pracy rowerem. Bałem się o jej bezpieczeństwo. Strach dzieci puścić, żeby gdziekolwiek teraz szły - wtórują inni.
(opr. KJB)