Zarzut handlu narkotykami oraz posiadania środków odurzających usłyszeli dwaj młodzi mieszańcy Sieradza. 21-latek i o rok młodszy jego kumpel zostali zatrzymani przez policjantów zespołu do walki z przestępczością narkotykową sieradzkiej komendy. Kryminalni od dłuższego czasu zbierali materiał dowodowy i weryfikowali informacje na temat przestępczego procederu starszego z młodzieńcow. Diler wpadł w ręce policjantów, kiedy na ulicy w pobliżu swego bloku próbował sfinalizować jedną z transakcji sprzedaży narkotyków.  
Kompletnie zaskoczony widokiem funkcjonariuszy handlarz, natychmiast rzucił się do ucieczki. Myśląc, że uniknie odpowiedzialaności zabarykadował się w swoim mieszkaniu. Jak się późnej okazło, mężczyzna szybko zdjął odzież, usiłując stworzyć sobie alibi - właśnie się kąpałem...
Dopiero na wielokrotne wezwania policjantów otworzył drzwi. Skąpo ubrany próbował wmówić policjantom, że własnie wrócił z treningu i brał kąpiel. Kiedy jednak funkcjonariusze przystapili do przeszukania jego mieszania i pomieszczeń gospodarczych, szanse mężczyzny na unikniecie kary stały się znikome. W piwnicy dilera kryminalni znaleźli bowiem 29 torebek foliowych z suszem roślinnym. Łącznie było w nich około 30 gram marihuany. Natomiast przy jego 20-letnim kontrahencie zabezpieczono dwie dilerki, w których były ponad 2 gramy marihuany. Mężczyźni usłyszeli zarzuty. W trakcie przesłuchania przyznali się do zarzucanych czynów. Za handel narkotykami 21-letniemu dilerowi grozi nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Natomiast za posiadanie środków odurzajacych kodeks karny przewiduje do 3 lat więzienia. Obydwaj mężczyźni nie byli wcześniej karani. O ich dalszym losie zdecyduje wkrótce sąd.

Ewa Dobrowolska