Rozpylił gaz w szkole
Dzięki dobrej współpracy policji z dyrekcją Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Sieradzu udało się ustalić osobę, która mogła mieć związek z rozpyleniem gazu w budynku szkoły 17 bm. Wówczas trzeba było z "ekonomika" ewakuować ponad 60 osób.
O zdarzeniu dyżurny policji został powiadomiony w poniedziałek. około godz. 16. Do szkoły natychmiast skierował funkcjonariuszy
grupy dochodzeniowej oraz poinformował Straż Pożarną. Jak się okazało, dyrekcja zareagowała natychmiast na wiadomość o rozpylonym w budynku gazie. Przed przybyciem służb ratunkowych zarządziła przemieszczenie uczniów z sal lekcyjnych na niższe kondygnacje budynku. Szybko przewietrzona została również toaleta, gdzie rozpylono gaz oraz inne pomieszczenia na tym piętrze. W toalecie oraz korytarzu czuć było delikatny, drażniący zapach gazu. Jak stwierdzli interweniujący strażacy, jego stężęnie nie było duże i nie zagrażało życiu i zdrowiu ludzi. Nikt z uczniów ani pracowników szkoły nie uskarżał się na żadne dolegliwości i nie potrzebował pomocy medycznej.
Rozpyloną substancją był gaz pieprzowy, którego pojemnik został zabezpieczony przez policjantów. Postępowanie prowadzone przez KPP Sieradz doprowadziło do ustalenia sprawcy - ucznia, który bawił się w szkole gazem. To jeden z pierwszoklasitów ZSZ nr 2. Chłopak przyznał się do winy. Jednak prowadzone postępowanie ma wyjaśnić, czy winowajca zamieszania w szkole nie miał kompanów. Jeśli ta wersja znajdzie potwierdzenie w śledztwie, wówczas pierwszoklasistą i pozostałym winnymi zajmie się sąd.
Ewa Dobrowolska