Reklama
menuvideotvomenuartykulymenugaleriamenulogo2menureklamaonasmenu 20lat
Strona główna Artykuły Aktualności Rocznica wprowadzenia stanu wojennego. Tak obchodzono ją w Zduńskiej Woli

Rocznica wprowadzenia stanu wojennego. Tak obchodzono ją w Zduńskiej Woli

07- Obywatelki i obywatele Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej! Zwracam się dziś do Was jako żołnierz i jako szef rządu polskiego. Zwracam się do Was w sprawach wagi najwyższej. Ojczyzna nasza znalazła się nad przepaścią! Tak zaczyna się przemówienie gen. Wojciecha Jaruzelskiego wprowadzające stan wojenny w nocy z soboty na niedzielę, z 12 na 13 grudnia 1981 roku. Zakazane zostało zwoływanie i odbywanie wszelkiego rodzaju zgromadzeń, pochodów i manifestacji, a także organizowanie i przeprowadzanie zbiórek publicznych oraz imprez artystycznych, rozrywkowych i sportowych, bez uprzedniego uzyskania zezwolenia właściwego, terenowego organu administracji państwowej - głosił komunikat Rady Państwa uzasadniający wprowadzenie stanu wojennego.

W Zduńskiej Woli internowano 10 działaczy "Solidarności". Przypomnieli ich obecni na miejskich uroczystościach Grażyna Barton i Jan Brzozowski. Poza wspomnieniami był także happening. Grupa rekonstrukcyjna, wzmocniona przez młodzież ze zduńskowolskich szkół oraz uczniów klasy policyjnej z Wojsławic, wcieliła się demonstrantów oraz ich prześladowców. Był więc i oddział szturmowy ZOMO. Byli milicjanci z pałkami wspomagani przez zawziętych ormowców. Demonstranci, którzy z transparentami "Pracz z komuną" wyszli na ulice Zduńskiej Woli, zostali wyłapani przez służby bezpieczeństwa. Użyto pałek, gazów łzawiących, przemocy... Tak najmłodszym w 30. rocznicę wprowadzenia w Polsce stanu wojennego przypomniano czasy, jakie znają już tylko z lekcji historii. Atmosferę grudnia 1981 roku historyczna inscenizacja, która rozpoczęła się w miejscu szczególnym dla zduńskowolskiej Solidarności, w bazie PKS przy ul. Łaskiej 36, a zakończyła na skrzyżowaniu Łaskiej z Dąbrowskiego przypominały też ustawione na ulicach koskowniki.
- Miałam łzy w oczach, kiedy patrzyłam na te sceny. Nie widziałam takich w Zduńskiej Woli, ale w większych miastach były takie demonstracje. Była przemoc wobec sprzeciwiających się WRON-ie - nie kryła wzruszenia zduńskowolanka Wanda Stępińska. - Miałam wtedy 30 lat. Cóż, choć zdania są podzielone na temat, czy trzeba było wprowadzać stan wojenny w kraju, ja mam też swoje. Trzeba było. Ruscy tylko czekali, aby nas połknąć i pozbawić suwerenności. Według mnie to było mniejsze zło niż rosyjska okupacja.


Ewa Dobrowolska

FORM_HEADER

FORM_CAPTCHA
FORM_CAPTCHA_REFRESH

Reklama

Najnowsze

Top 10 (ostatnie 30 dni)

Reklama

Zaloguj

Reklama
Reklama

 

partnerzybar2

tubadzin150wartmilk150

 
 
stat4u