Kiedy grunt pali im się pod nogami, a policjanci udowodnią im popełnione przestepstwa drogowe, kierowcy coraz częściej sięgają do kieszeni. Wychodzą z założenia, że łapówka rozwiąże ich problemy. Jak się okazuje, taki pomysł często kończy się wyższą karą niż ta, którą chcieli wymierzyć stróże prawa. Przekonało sie o tym dwóch kierowców z powiatu łaskiego i poddębickiego.

Policjanci Wydziału Prewencji i Ruchu Drogowego poddębickiej policji zatrzymali 64-latka z Łodzi, który usiłował przekupić funkcjonariuszy banknotem 50-złotowym, po tym, jak w miejscowoście Przekora, gm. Dalików, został złapany za przekroczenie szybkości. Teraz oprócz mandatu karnego i punktów karnych, czeka go sprawa karna w sądzie. Za łapownictwo grozi do 10 lat pozbawienia wolności.

Bardziej chojny dla policjantów chciał być kierowca zatrzymany do rutynowej kontroli w powiecie łaskim. Policjanci z tamtejszej drogówki zatrzymali pijanego kierowcę vw golfa. Mężczyzna miał we krwi ponad 2,5 promila alkoholu i chciał wręczyć funkcjonariuszom łapówkę w zamian za odstąpienie od dalszych czynności służbowych. Zdarzenie miało miejsce w miejscowości Zielęcice. Kierowca vw golfa prowadził samochód na podwójnym gazie i bez wymaganych uprawnień. Policjanci poinformowali mężczyznę, że w związku z jazdą w stanie nietrzeźwości zostaje on zatrzymany. Wówczas 45-letni mieszkaniec powiatu łaskiego chcąc uniknąć odpowiedzialności karnej usiłował przekupić funkcjonariuszy wręczając im 200 złotych w zamian za puszczenie całej sprawy w niepamięć. Teraz mężczyzna odpowie za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz za próbę przekupstwa funkcjonariuszy. Jemu też grozi kara nawet 10 lat więzienia.

Ewa Dobrowolska