Oszukał niemieckiego taksówkarza
Tylko kilku godzin potrzeba było złoczewskim policjantom, aby ustalić kto oszukał niemieckiego taksówkarza. To 19 – latek ze Złoczewa, który przyjechał taksówką z... Niemiec. Nie zapłacił, bo wcześniej uciekł z samochodu. Miał pecha, tuż przed ucieczką taksówkarz zrobił mu zdjęcie...
Wczoraj 21 bm. w godzinach rannych do Komisariatu Policji w Złoczewie zgłosił się obywatel Niemiec. W rozmowie z nim policjanci ustalili, że jest on taksówkarzem i rano przywiózł do Złoczewa młodego mężczyznę, który uciekł nie uiściwszy ustalonej przed kursem zapłaty. A ta była niemała, bagatela, aż osiem tysięcy złotych. Taksówkarz nie znał nawet imienia mężczyzny, ale dysponował zdjęciem nieuczciwego klienta, które zrobił kilka minut przed jego ucieczką.
Już po kilku godzinach działań wykrywczych policjanci ustalili miejsce, w którym mógł przebywać nieuczciwy pasażer taksówki. Gdy podjechali pod ustalony adres, nikt im nie otworzył drzwi. Wtedy jeden z policjantów zajrzał do wnętrza mieszkania przez okno. Zauważył jak młody mężczyzna czołga się po podłodze usiłując schować się pod stołem. Na okrzyk policjanta, że został zauważony, skruszony otworzył drzwi. Młodzieńca przewieziono do komisariatu gdzie usłyszał zarzut oszustwa. Przyznał się do popełnienia przestępstwa i wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze.
Jak wyznał policjantom, od początku wiedział, że nie zapłaci za kurs gdyż nie dysponował taką dużą kwotą pieniędzy, a koniecznie chciał się dostać do Polski. Przez taką ,,tęsknotę'' za domem i ojczyzną grozi mu teraz do 8 lat pozbawienia wolności.
(opr. KJB)