Reklama
menuvideotvomenuartykulymenugaleriamenulogo2menureklamaonasmenu 20lat
Strona główna Artykuły Felietony I tak źle, i tak niedobrze

I tak źle, i tak niedobrze

LEKKOSCBYTULato robi z nas malkontentów. Czekaliśmy na nie z utęsknieniem, a tu masz: upał za duży, burze zbyt gwałtowne, wiatr dmie czasem niebezpiecznie. Jakimś cudem sieradzkie uniknęło niszczycielskich skutków jego kaprysów, ale przed nami jeszcze prawie dwa miesiące najprzyjemniejszej pory roku, więc lepiej zawczasu pomodlić się za dobrą aurę i wierzyć, że zwolennicy ocieplenia klimatu jednak nie mają racji.

 

Jak mawia jeden z moich znajomych: strach czasem wyjrzeć przez okno, a już lepiej nie korzystać z mediów, a zwłaszcza nie zaglądać do internetu. Tam zdecydowana przewaga złych informacji, bo takie lepiej się sprzedają. Dlaczego? Niezgłębiona jest w tej materii psychika człowieka. Zwycięża zazwyczaj ciekawość, w takich przypadkach silniejsza od strachu przed tym, że po zapoznaniu się przykrą informacją przyśni nam się, że jedziemy ukraińskim autobusem, który uległ tragicznemu wypadkowi, że zastrzelił nas szaleniec w kinie, w Lafayatte, gdzieś Louisianie, bo akurat dostaliśmy wizę na wyjazd do USA. W najlepszym razie może to być szczur, który ponoć utopił się w fontannie na sieradzkim Rynku porażony alternatywną muzyką Festiwalu Open Hair. Wspomniany festiwal też wzbudził mieszane uczucia. Jedni mówią, że udany, ciekawy i dobrze, że jest kontynuowany. I to – jak mi wiadomo - za dużo mniejsze pieniądze! Inni, że to nadal zbędny wydatek, który nie przynosi oczekiwanych korzyści. Ludzie mówią, oceniają, bo taka jest człowiecza natura. Jednego negować nie można: festiwal wyraźniej zaistniał w ogólnopolskich mediach. Zwłaszcza w TVP i TVN. Przekonałem się o tym, kiedy w sobotnie popołudnie drugiego dnia Open Hair, zadzwonił do mnie kolega ze Szczecina i zagadnął, że w Sieradzu ,,piękne dziś lato''! Dalej było o festiwalu, który udaje się organizować w tak małym mieście i z takim rozmachem. Okazuje się więc, że niektóre wydarzenia lepiej widać z daleka.

Niemal codziennie przekonujemy się, że z oceną rzeczywistości mamy spore problemy. Dowiadujemy się na przykład, że wskaźniki rosną: spada bezrobocie, rośnie średnie wynagrodzenie i świadczenia ZUS. Zastanawiamy się jednak, jak to jest, że większości z nas żyje się coraz gorzej? Ze zdumieniem przyjmujemy do wiadomości obietnice polityków. I to kobiet, które mówią o 500 złotych dodatku na każde dziecko, czy dopłacie rządu do najniższej płacy. Tłumaczenie, skąd na to znajdą pieniądze, jakoś mnie nie przekonuje. Chociaż specjaliści twierdzą, że w kłamstwa kobiet jesteśmy w stanie łatwiej uwierzyć...

Jak zatem przyjmować atak niepokojących informacji? Oglądać, czy nie oglądać, czytać, czy nie czytać? Tak, ale z dystansem, bo przecież człowiek wolny, to człowiek dobrze poinformowany.

LEK.

FORM_HEADER

FORM_CAPTCHA
FORM_CAPTCHA_REFRESH

Reklama

Najnowsze

Top 10 (ostatnie 30 dni)

Reklama

Zaloguj

Reklama
Reklama

 

partnerzybar2

tubadzin150wartmilk150

 
 
stat4u