Reklama
menuvideotvomenuartykulymenugaleriamenulogo2menureklamaonasmenu 20lat
Strona główna Artykuły Felietony Gęsi, Duda-Gracz, czyli nic tak samo się nie zdarza

Gęsi, Duda-Gracz, czyli nic tak samo się nie zdarza

LEKKOSCBYTU- Przypomina mi to zbiegowisko gęsi, które robią strasznie dużo hałasu, machają skrzydłami, pierze leci, przy tym sra.., plują, wzniecają tumany kurzu. Ten brudny dym niedługo opadnie, ale kto to wszystko posprząta? - tak mówił mi Jerzy Duda-Gracz, wielki polski artysta malarz (1941 - 2004), a i myśliciel, kiedy udzielał mi wywiadu. Działo się to w Sieradzu, w styczniu roku 1990 roku. Wywiad, który ukazał się 3-4 lutego w ,,Głosie Robotniczym'' zatytułowałem ,,Ciągle stoję po niewłaściwej stronie''.

Nie myślałem wtedy, że za 26 lat z okładem będę obserwował podobną sytuację. Taką, że strach włączyć telewizor, ale strach też nie włączyć się do ,,wojny dwóch plemion'', bo inaczej obrywać będzie się od jednych i od drugich. Tak już mam, że zwykle siadam okrakiem na barykadzie. Nie do końca podoba mi aktualna władza czy opozycja. Zawsze wydawała mi się i wydaje jakaś taka niedorobiona. Taka, że ze mniejszym lub większym strachem czeka się na efekty jej działań. Raczej bez większego zaufania...

A do polityki zawsze mnie ciągnęło i ciągle, bo to ciekawsze niż poker i szachy razem wzięte, nieprzewidywalne, no i nie od razu czuje się wygraną lub przegraną. W 1990 roku i później jakoś się to poukładało i mało kto pamięta tamten bitewny kurz i hałas. Mówi się tylko, i ja też tak mówię, że efekty tamtej transformacji mogłyby być duże lepsze. Przede wszystkim dla tych, którzy mieli niewiele, a potem jeszcze mniej... Od paradoksów nadal aż się roi. Radni z Katowic uznali Tadeusza Mazowieckiego za komucha! Tadeusz Mazowiecki przewrócił się w grobie, dwa razy. ,,W czwartek się spotkali, w sobotę ogłosili jedność, w poniedziałek już się zaczęli kłócić. Tak wygląda krótka historia koalicji KWRD, czyli Koalicji Wolność Równość Demokracja. A pomysł jest całkiem ciekawy, przynajmniej do analizy, bo może prowadzić w bardzo różne strony, otwierać nowe możliwości, a zamykać inne. Zastanówmy się więc, co by się wydarzyło w polskiej polityce, gdyby taka koalicja powstała i czy w ogóle może powstać.'' - Czytam na jednym z portali tekst Sławomira Sierakowskiego.

Mam okazję wyjechać na Wyspy Brytyjskie. I pewnie pojadę. Najbardziej po to, by spotkać dawno niewidzianą rodzinę i przyjaciół. Ale gdybym był młodszy, został bym tam na stałe. Aby pożyć w dość normalnym, przewidywalnym kraju. Chociaż...? Przecież Brytyjczycy będą mieli referendum dotyczące tego, czy być dalej w Unii Europejskiej, czy z niej wyjść? Więc też byłaby obawa, czy tam zostać?

Przykre, przykre, że na starość większości ludzi z mojego pokolenia brakuje stabilizacji, że nie możemy spokojnie patrzeć w przyszłość. Przykra, a nawet powiem że doskwierająca jest świadomość, że to wszystko odbywa się za nasze podatki. Oczywiście, w imię demokracji i dalszego rozwoju!

Połajania i uwagi przyjmuję: CLOAKING LEK.

FORM_HEADER

FORM_CAPTCHA
FORM_CAPTCHA_REFRESH

Reklama

Najnowsze

Top 10 (ostatnie 30 dni)

Reklama

Zaloguj

Reklama
Reklama

 

partnerzybar2

tubadzin150wartmilk150

 
 
stat4u