Obiecywałem sobie, że już nigdy nie będę kopał się z koniem! I dane sobie słowo złamałem, znowu pojechałem do gminy Błaszki w ważnym interesie społecznym, bo przecież reprezentuję od ponad dwudziestu lat TVP jako korespondent z Sieradzkiego. Jaka by ta Telewizja Polska nie była..., to przecież jest polska i moja, przynajmniej tak mi się wydaje.

Bodaj we środę 31 sierpnia do Oddziału Terenowego TVP w Łodzi, z którym współpracuję jako korespondent od 1 czerwca 1996 roku, zadzwoniła nauczycielka ze Szkoły Podstawowej im. Stanisława Moniuszki w Kalinowej (Moniuszki, bowiem ten wspaniały kompozytor gościł niegdyś w Kalinowej, a tamtejszy dwór uważany jest za pierwowzór "strasznego dworu" z jednej z najsłynniejszych oper kompozytora) z informacją, że inauguracja rozpoczęcia roku szkolnego może się nie odbyć. Mówiła też o tym, że szkoła nie ma dyrektora, bowiem konflikt burmistrza z dyrektorką, która w czerwcu po raz kolejny wygrała konkurs, doprowadził do tego, że szkołą nie ma kto kierować. W międzyczasie burmistrz usiłował powołać na to stanowisko inną nauczycielkę, ale nic z tego nie wyszło. Sprawa pokazana jest w naszym materiale w siewie.tv z 3 września.

Od 1 do 6 września normalnych zajęć w szkole nie było, bo nie było dyrektora. Przez trzy dni dzieci miały tak zwane zajęcia opiekuńcze. Aby nie przyglądać się temu bezczynnie, rodzice złożyli doniesienie do prokuratury, bo przecież burmistrz utrudniał wykonywanie obowiązku szkolnego. Dostał też wykładnię z Kuratorium Oświaty w Łodzi, które późno, bo późno, ale zajęło się sprawą. Rację przyznano dyrektorce, która przecież zgodnie z prawem wygrała konkurs. Po południu we wtorek 6 września burmistrz uznał, że będzie pełniła obowiązki przez całą kadencję, czyli najbliższe pięć lat. Wcześniej zamierzał zrobić to na rok, ale dyrektorka (19-letni staż na tym stanowisku) propozycji nie przyjęła, zaskarżając decyzję do wojewody, który właśnie jej przyznał rację. Stąd poważny konflikt. I to po raz kolejny przekonało mieszkańców gminy Błaszki, że tamtejszy burmistrz do kompetentnych nie należy. Akurat w tym roku przypada 100-lecie SP w Kalinowej, bowiem w 1916 roku założono tam szkołę dzięki staraniom państwa Murzynowskich, ówczesnych właścicieli Kalinowej. Jak będzie wyglądał jubileusz? Póki co, rodzice i nauczyciele czekają na wykładnię prokuratury, bo przecież utrudnianie realizacji obowiązku szkolnego to poważne przestępstwo. Burmistrz jest na zwolnieniu, choruje, ale nie wiadomo na co. Lepiej poinformowani mówią, że na serce, złośliwi, że nadal na głowę...

Błaszki to fatalny przykład funkcjonowania demokracji, bo ani burmistrz, ani radni nie spełniają tam swojej roli. Ale są samorządy, gdzie mimo ogromnych różnic zdań pomiędzy radnymi, prezydentem i opozycją, także tą spoza rady, potrafią skutecznie rozmawiać. Takim przykładem jest Zduńska Wola i niedawne obrady okrągłego stołu, które sprokurował prezydent Piotr Niedźwiecki. Udało mu się zaprosić niemal wszystkich ważnych dla lokalnej polityki Zduńskiej Woli. Rozmawiano bez inwektyw i złośliwych przytyków. Ponad trzy godziny debatowania nie było czasem zmarnowanym! Pewnie coś z tego wyniknie. Przynajmniej tak zapewnia prezydent. Nieobecny był nadal ważny dla tego miasta Marek Trzciński. Złośliwi mówili, że już coś kombinuje na nowe wybory. Pewnie próbował będzie ,,stworzyć'' nowego prezydenta. Może taką hybrydę Zenon Rzeźniczak/Piotr Niedźwiecki? Przecież kiedyś właśnie on ich wykreował, ale w porę wymknęli mu się spod kontroli.

Połajania i uwagi przyjmuję: CLOAKING LEK.