STRYJKU, MIAŁEŚ RACJĘPierwszego sierpnia minęło trzydzieści pięć lat lat od dnia, kiedy po szczęśliwym powrocie z wojska, zostałem zatrudniony w tygodniku ,,Nad Wartą''. Ten piękny czas przypomina mi się głównie z tej przyczyny, że miałem wtedy dwadzieścia pięć lat. Byłem przekonany, że świat jest wspaniały, a niemal wszyscy ludzie dobrzy i uczciwi. Read more... Read comments
ATAK REKLAM Z KAŻDEJ STRONYAż strach włączyć telewizor, radio, trudno chodzić po ulicach, bo z każdej niemal strony czyha na nas reklama. W świecie rozwijającego się kapitalizmu tak jest. Bez reklamy nie da rady! A my? Cóż, zmęczeni tym atakiem staramy się aby reklama nie ogłupiła nas, nie otumaniła, nie wciągała do świata zbędnej informacji. I tak źle, i tak niedobrzeLato robi z nas malkontentów. Czekaliśmy na nie z utęsknieniem, a tu masz: upał za duży, burze zbyt gwałtowne, wiatr dmie czasem niebezpiecznie. Jakimś cudem sieradzkie uniknęło niszczycielskich skutków jego kaprysów, ale przed nami jeszcze prawie dwa miesiące najprzyjemniejszej pory roku, więc lepiej zawczasu pomodlić się za dobrą aurę i wierzyć, że zwolennicy ocieplenia klimatu jednak nie mają racji. Mieszczanin szlachcicem, muzykant prezydentemMoje zmagania z komisją wojskową, czyli szczęście w nieszczęściuOkazuje się, że nawet w kontaktach z komisją wojskową, która kwalifikowała młodych ludzi do powszechnego poboru, trzeba był mieć szczęście. Rzadko kto się wywinął, bowiem służba wojskowa była zaszczytnym obowiązkiem każdego obywatela i jako taka... odstraszała młodych obywateli. Natomiast wojsko chętnie brało praktycznie każdego. Za PRL-u mówiło się nawet, że młodzi ludzie ochoczo studiują także dlatego, aby do wojska pójść tylko na rok. ZŁOTA ODZNAKA DLA TOWARZYSZA SEKRETARZAW minionym systemie strach przed władzą I sekretarza Komitetu Wojewódzkiego PZPR bywał wielki. Zwłaszcza u tych, których ,,być albo nie być'' związane było z dobrą wolą tegoż partyjnego funkcjonariusza. Działanie tego systemu zależności znakomicie obrazuje historia, którą opowiedział mi pewien znajomy, w połowie lat 80. - pracownik Wojewódzkiego Związku Spółdzielni Mieszkaniowych w Sieradzu. Miłość wczesną wiosną (7)Podróż na KresyPodróż na Kresy była dla mnie wielką niespodzianką. Może powinienem napisać, że spełnieniem marzeń, ale w czasach mojej młodości, jeszcze za PRL, taka wyprawa wydawała się niemożliwa. Pozostawała raczej podróż w wymiarze baśniowym, mitycznym, napędzana wyobrażeniami zaczerpniętymi z literatury i filmu. I nagle legenda, rzeczywistość historyczna, odgrodzona i zapomniana, stała się historią wskrzeszoną, podróżą do miejsc, które ożyły, a które przecież były tam i są cały czas. Pisząc o Kresach, mam świadomość jak bardzo przybliżyły się do nas. To nie jest tylko Sicz, Zaporoże, ujście Dniepru, bezkres. Z dzisiejszej perspektywy to także bezpośrednie sąsiedztwo, to Żółkiew i Lwów, skąd kiedyś dopiero ruszało się na Kresy. Miłość wczesną wiosną (6)Co tam panie w polityce?Dzisiejszej nocy przyśnił mi się Stanisław Wyspiański i jego odwieczne pytanie – co tam panie w polityce? W polityce oczywiście wybory prezydenckie. Komorowski ściga się z Dudą, Duda z Komorowskim. Do tego dochodzą inni kandydaci, a to doktor Ogórek, a to artysta Kukiz i inni pretendenci do siadywania pod żyrandolem. Ci ,,inni'' szans raczej nie mają, ale zawsze to okazja, żeby się narodowi pokazać i wszystkim wszystko obiecać. Jedno jest pewne. Po 10 maja nasz naród żyć będzie w krainie wiecznej szczęśliwości, a każdy będzie bogaty i zdrowy. |