Reklama
menuvideotvomenuartykulymenugaleriamenulogo2menureklamaonasmenu 20lat
Strona główna Artykuły Młode Siewie Ścieżka

Ścieżka

PIORNIK1Moja babcia często mówiła, że wiedza jest potęgi kluczem. Nie przekonywało mnie to zbytnio, jeżeli mam być szczery. Jako dziecko nie lubiłem czytać książek, robiłem to raczej z przymusu, zaliczając przy tym kolejne lektury.

Nie przebrnąłem tylko przez twórczość Henryka Sienkiewicza („W Pustyni i w Puszczy”, „Krzyżacy”), do którego osoby wciąż mam mieszanie odczucia. Nauka także nie szła mi najlepiej. W szkole podstawowej byłem dosyć nieokrzesanym dzieckiem mającym sporo energii i zadającym zbyt wiele pytań, toteż zamiast jakichkolwiek wyróżnień, miałem po kilka stron uwag za niegrzeczne zachowanie. Na początku gimnazjum moje stopnie wciąż nie były zadowalające, lecz z czasem stawały się coraz lepsze (skończyłem trzecią klasę z pierwszym w życiu czerwonym paskiem). W tamtym okresie praktycznie w ogóle się nie uczyłem, zacząłem po prostu słuchać na lekcji. I tak dotarłem do liceum, które jest okresem przełomu intelektualnego w moim życiu.
Pośród dobrej kadry pedagogicznej, mądrej klasy, w murach wspaniałej szkoły znajduję się ja – umysł, który zaczął się otwierać. Otwierać na wiedzę. Widzę siebie jako mały zalążek, lecz mający potencjał do wzrostu przy pomocy ludzi. Pasjonujący rozmówcy, wykształceni mistrzowie własnych dziedzin, dydaktycy, znajomi i raz spotkani nieznajomi – oni wszyscy zostawili cząstkę, swój ślad w moim umyśle (i sercu). Sądzę, że to przebywanie w odpowiednim otoczeniu wpływa na nasz rozwój intelektualny.
Jednakże jest to część potrzebnego wkładu. Wzrost wymaga również odpowiedniego „ego”. Otwartego, żądnego wiedzy, gotowego przy jednej iskrze zapłonąć. Musi ono być odporne na lenistwo, ignorancję i brak świadomości – rzeczy te pętają umysł niczym łańcuchy. Sam niejednokrotnie zamiast pociągającej lektury wybieram prokrastynację i trwam w stagnacji, ponieważ jest to łatwiejsze.
Tylko że to, co ważne nie musi być łatwe. Zdobywanie wiedzy jest niczym wieczne podążanie za nicią Ariadny. Drogą bez celu, podczas której każdy krok rodzi więcej pytań niż odpowiedzi. Wydawać by się mogło, że nie warto, lepiej pozostawać w niewiedzy. Jest ona stabilna, bezpieczna, zapobiega konfliktom racji. Tyle że niemożliwym jest ugasić pożar, który raz zająwszy się ogniem nie dogasa. Tak jest z dążeniem do erudycji. Raz człowieka dopada głód wiedzy, a później prowadzi, nie zważając na sens tego działania. W końcu czy nauka ma sens? I tak, i nie. Ja oczywiście przyznaję jej praktyczne zastosowanie, jednak traktuję także ze szlachetnością, niczym sztukę – sama czynność daje mi satysfakcję (i dodaje pewności siebie), lecz mimo to wiem, że nic nie wiem.
Nauka daje wiele, lecz i wymaga. Trzeba wyjść poza „ja”, zmienić perspektywę. Nie mówić, lecz słuchać. Postawić się w pozycji ucznia, czerpać kiedy można. Schować dumę, przyznawać się do niewiedzy, pozwolić się dać nauczyć.
Pisząc o tak wzniosłych rzeczach sam muszę przyznać, że dopiero nabywam te cechy. Myślę, że jeszcze długa droga przede mną, jednak kroczę. Chciałbym podziękować wszystkim, którzy przekazują innym swoją wiedzę. Tym, którzy tworzą lepszy świat, inspirują kolejne umysły. Może i ja kiedyś będę spełniał tę misję? Przecież wiedza jest najcenniejszą spuścizną, jaką można komuś podarować.

Bartłomiej Ośkiewicz

FORM_HEADER

FORM_CAPTCHA
FORM_CAPTCHA_REFRESH

Reklama

Najnowsze

Top 10 (ostatnie 30 dni)

Reklama

Zaloguj

Reklama
Reklama

 

partnerzybar2

tubadzin150wartmilk150

 
 
stat4u