Oj, chłopaki! Co tak słabo? Czyli babskim okiem na JUVE!
Kobiety też chodzą na mecze piłki nożnej! A mnie patriotyzm lokalny nie pozwala nie kibicować naszej warciańskiej ,,Jutrzence''. Drużyna potrzebowała jedenastu lat, by znów znaleźć się w IV lidze. Trudno ocenić, kto cieszył się z tego bardziej – kibice czy sami zawodnicy. Nadzieje po awansie były wielkie, ale na ogół realne – utrzymać się w tej klasie rozgrywek przynajmniej dwa sezony. A efekty? Cóż… Jak na razie 3 remisy, 5 zwycięstw i aż 8 porażek! Miejmy nadzieję, że ostatni mecz tej rundy, rozegrany na naszym stadionie już w najbliższą sobotę z ,,Pilicą'' Przedbórz, zakończy się wygraną.
Przyznaję, że – choć mieszkam niedaleko stadionu ,,Juve'' - słabo znam się na piłce nożnej i tak naprawdę to nie wiem w czym leży problem. Stadion macie nowy i funkcjonalny, budżet też niczego sobie, do tego spore grono wiernych kibiców, którzy zagrzewają was do walki nie tylko podczas meczów w Warcie, ale nawet w oddalonych o ponad 120 kilometrów Skierniewicach. Chłopaki, co z wami? Sami musicie przyznać, że coś nie gra. Tyle niewykorzystanych sytuacji na zdobycie bramek. Przegrane w meczach, które wydawały się być pewnym zwycięstwem. Kibice ,,Jutrzenki'' zdecydowanie zbyt często w tej rundzie zadawali sobie nawzajem pytania: Jak można było tego nie strzelić? Jak można było przegrać ten mecz? A przecież wszyscy wiedzą, że, jak chcecie, to potraficie wygrać mecze, w których wielu z góry skazuje was na porażkę.Bądźmy jednak optymistami. Uznajmy, że ta runda to tylko rozgrzewka zarówno dla zawodników jak i nowego trenera. Teraz chłopaki wezmą się ostro do pracy, będą intensywnie trenować i w rundzie wiosennej pokażą na co ich stać, dzięki czemu pewnie utrzymają się w IV lidze. A może drużyna IV-ligowa ma jakieś specjalne potrzeby? Na przykład grupę czirliderek (znam kilka chętnych...), które będą zagrzewać zawodników do walki o zwycięstwo? Nie, to chyba jednak kiepski pomysł, pewnie bardziej rozpraszałyby uwagę chłopaków. Ale może profesjonalne masażystki (też pewnie chętne by się znalazły...), które czekałyby na nich w szatni po każdym meczu, spowodowałyby większą mobilizację? Nie wiem tylko, co na to żony, dziewczyny i narzeczone naszych piłkarzy… Ale niech to będzie taką małą aluzją dla prezesa klubu. Może chłopaków trzeba po prostu odpowiednio zmotywować i wtedy zaczną dla ,,Jutrzenki'' zdobywać bramki niczym Leo Messi dla FC Barcelony, czy Radamel Falcao dla Atletico Madryt! Chłopaki, ja wam powiem, jak to się robi: Po rzucie rożnym rywali, ,,Badi'' przejmuje piłkę i natychmiast wykonuje dalekie podanie do Stępińskiego, który szybko przerzuca ją na skrzydło do Maraszka. Ten mija dwóch rywali i dośrodkowuje w pole karne. Do tego podania wbiega Sajda. Napastnik główkuje i trafia w samo okienko, nie dając najmniejszych szans bramkarzowi drużyny przeciwnej. Proste? Pewnie, że tak! Trzeba tylko chcieć!
W rundzie jesiennej gra zawodników i wyniki meczów mogły zniechęcić niektórych kibiców do dopingowania ,,Jutrzenki''. Przyznaję, że sama przez chwilę poważnie rozważałam przerzucenie się na siatkówkę…,ale chyba jednak sobie daruję…i pozostanę wierna piłce nożnej… J Wierzę w was chłopaki. Pokażcie, co potraficie! Choćby tak, jak ostatnio w Skierniewicach!
Edyta Urbaniak