Reklama
menuvideotvomenuartykulymenugaleriamenulogo2menureklamaonasmenu 20lat
Strona główna Artykuły Młode Siewie PIÓRNIK - Mój patent na uczenie się

PIÓRNIK - Mój patent na uczenie się

PIORNIK1Prawie nikt z nas nie lubi się uczyć. Nauka kojarzy nam się ze szkołą, mozołem wkuwania ogromu materiału, złymi ocenami i ciągłymi sprawdzianami. Na ogół ludzie są przekonani, że uczenie się jest czymś nieprzyjemnym, ale jednocześnie koniecznym. Dlaczego tak jest? Przecież dzięki temu, że się uczymy zdobywamy nowe informacje, rozwijamy swoje umiejętności. Nauka powinna zaspokajać naszą ciekawość, a sam proces uczenia się sprawiać nam przyjemność. Jak się okazuje, uczenie się nie jest łatwe. To raczej ciężka praca wymagającą ciągłego wysiłku intelektualnego.

 

Gdy już nauczymy się jednego tematu i jesteśmy pewni, że znamy go prawie na pamięć, po kilkunastu minutach nie jesteśmy w stanie przypomnieć sobie niemal nic... Najczęściej musimy zaczynać wszystko od nowa – cały wysiłek idzie na marne. I jak tu się nie zniechęcić? Większość uczniów ma kłopot z przyswajaniem dużej ilości wiedzy. Problem jest tym większy, im mniej mamy czasu. Zaczynamy się wtedy stresować i w efekcie zapamiętujemy jeszcze mniej. Pomyśleć, że parę lat temu miałam te same zmartwienia. Najczęściej zostawiałam wszystko na ostatnią chwilę, a później nie byłam w stanie tego nadrobić. Czasami uczyłam się całą noc. Następnego dnia byłam zmęczona, a moje powieki samoczynnie się zamykały. Teraz jest inaczej. Opracowałam swój własny patent na uczenie się! Dzięki temu nauka jest dla mnie prawdziwą przygodą.

Zanim rozpocznę wkuwanie, przeprowadzam tzw. selekcję informacji. Staram się wybierać tylko najważniejsze rzeczy. Nikt z nas nie da rady nauczyć się całego tematu na pamięć. W tym przypadku sprawdza się zasada: umiem wszystko to znaczy, że nie umiem nic.

Gdy wybiorę to, co według mnie jest ważne, zaczynam się uczyć. Jestem wzrokowcem dlatego też moje notatki są kolorowe. Na lekcjach staram się jak najwięcej zapamiętać. Według statystyk uczeń powinien wynieś z lekcji około 70 proc. przekazywanych tam informacji. Resztę wystarczy doczytać w domu. Kiedyś wydawało mi się to co najmniej niemożliwe. Teraz wiem, że wystarczy skupić się na lekcji i staje się to jak najbardziej możliwe. Nowe słówka z języków obcych zapamiętuję za pomocą fiszek językowych. Jest to dla wielu osób bardzo dobry sposób na naukę nowych zwrotów. Z jednej strony karteczki piszę nowe słówko i zdanie z nim, a z drugiej strony to samo tylko po polsku. Fiszki językowe pomagają utrwalić nowe słówka. Dodatkowym plusem jest to, że z fiszek możemy korzystać wszędzie, nawet gdy słuchamy muzyki lub oglądamy telewizor. Poza tym przepisując słówka również je zapamiętujemy. Należy pamiętać, aby uczyć się systematycznie. Dobra organizacja to połowa sukcesu. Nikt nie nauczy się dziesięciu tematów na raz, czy dwustu słówek w jeden dzień. Dzięki systematyczności wiedzę będziemy przyswajać stopniowo, a sprawdzian będzie dla nas czystą przyjemnością i możliwością zdobycia dobrej oceny. Poza tym unikniemy niepotrzebnego stresu. Po powrocie ze szkoły wskazane jest pójście na spacer lub posprzątanie własnego pokoju. Podczas ruchu, wysiłku fizycznego nasz mózg odpocznie i przygotuje się do wysiłku intelektualnego.

Czy uczenie się może być przyjemnością? Dla mnie już jest. I dla ciebie też może być. Aby mieć dobre oceny wcale nie musisz siedzieć z „nosem w książce” cały dzień i całą noc. Wystarczy, że opracujesz własny, indywidualny sposób przyswajania wiedzy, a uczenie się będzie dla ciebie całkiem łatwe i przyjemne. Trzeba tylko chcieć.

Anna Banaś

FORM_HEADER

FORM_CAPTCHA
FORM_CAPTCHA_REFRESH

Reklama

Najnowsze

Top 10 (ostatnie 30 dni)

Reklama

Zaloguj

Reklama
Reklama

Z krainy dowcipu

terkamichal24
Reklama

 

partnerzybar2

tubadzin150wartmilk150

 
 
stat4u