Reklama
menuvideotvomenuartykulymenugaleriamenulogo2menureklamaonasmenu 20lat
Strona główna Artykuły Młode Siewie Erekcja banana

Erekcja banana

PIORNIK1Padła główna w quizie wygrana. Wygrana banana, sztuk jedna plus dwie gratis. Banan to zagraniczny, trochę giętki, w konsystencji raczej lepki, w dotyku dostatecznie miękki. W sam raz do skonsumowania, do pogryzienia i przemielenia. W pakiecie z bananem rozkosz dla podniebienia plus instrukcja obsługi, by w sposób aseksualny dokonać konsumpcji. Najlepiej z dala od spojrzeń natrętnych, w domowych pieleszach, w ciemności, by nie widzieć owocu, by nie dostrzegać jego, tak w oczy nachalnie rzucającej się falliczności. Chwytać ostrożnie w zgięciu, by nie budzić ujarzmionego popędu. Najlepiej blenderem przed zjedzeniem potraktować, by nie zwariować. By seksem nie epatować, by z lasu nie wywoływać, niby uśpionego, ale wciąż czujnego na polską młodzież dżendera czyhającego.

 

Nie dajmy wmówić sobie, że banan jest niegroźny, że nie budzi trwogi, że niby skłania do refleksji, że jest środkiem wyrazu i przekazu, że ma przeciwstawiać się bezsensownemu kupowaniu i dóbr kolejnych nabywaniu, że to życia i codzienności metafora. Jakaś ciągłość ludzkiej egzystencji, a banan niby jej permanentność i zwyczajność ukazujący. I pani ze zdjęcia spoglądająca, lubieżnie banan zjadająca, prowokująca, kusząca, zachęcająca, sama do skonsumowania się nadająca. Z każdego zdjęcia nachalnie na nas patrząca, do grzechu zapraszająca. To wina banana i jej jego sposobu trzymania, ostentacyjnego konsumowania, wręcz słyszalnego mlaskania i plaskania. Niegodne to naszych spojrzeń, zbyt abstrakcyjne, szare, bure, mało kolorowe, w ogóle odpychające, jednak wzrok hipnotyzujące, spojrzenia odwracane przyciągające. Dobrze, że ze ściany zdjąć to kazano, że zatroszczono się o czystość naszych sumień, by nie popłynął w nich erotycznych myśli strumień. Doceńmy jednak autorki szacunek do narodowego heteroseksualności kultu, bo choć banan w ustach kobiecych w oczy kole, jest jak te tłuszczu oka w rosole, to jest jednak pewną normą względem seksualności i polskiej heteronormatywności.
I już kwestia ostatnia, niby daleka, ale jakże bliska banana, gdyż w te same wartości uderzająca. Kwestia tresowania ludzi, a dokładniej aktorów w psich maskach - Rilkego i Nietzschego niby przedstawiających, wulgarnie kopulujących, na czworakach chodzących. Wszystko takie mało zrozumiałe, znowu obsceniczne, niczego sensownego nie ukazujące. I na myśl przychodzi ta nieszczęsna zwierząt piramida, że niby uświadamiająca ludzki wkład w zwierząt cierpienie, nasze w nim zawinienie i względem sumienia ludzkiego pewnych kwestii przemilczenie. Mięso owszem kupujemy, ale paczkowane, na styropianowej tacce podane, hermetycznie i próżniowo pakowane. Do spożycia prawie gotowe, świeże, różowe. Bez sierści, opierzenia i innych zbędnych przymiotów będących życia oznaką. Piramidy są w Egipcie, w tym egzotycznym miejscu i jakże miłym dla oka polskiego zagranicznym kurorcie.
Panie i Panowie, nie bądźmy wobec siebie zbyt krytyczni, nie dajmy sobie wmówić, że nasze życie to głównie kopulowanie i kupowanie. Towaru po obniżce cen nabywanie, wyuzdanego seksu uprawianie, wzroku od niewygodnych spraw odwracanie. Za tydzień następne rozdanie, do wygrania pokrowiec tęczowy, na banan doskonale pasujący.

Magdalena

FORM_HEADER

FORM_CAPTCHA
FORM_CAPTCHA_REFRESH

Reklama

Najnowsze

Top 10 (ostatnie 30 dni)

Reklama

Zaloguj

Reklama
Reklama

 

partnerzybar2

tubadzin150wartmilk150

 
 
stat4u