Reklama
menuvideotvomenuartykulymenugaleriamenulogo2menureklamaonasmenu 20lat
Strona główna Artykuły Aktualności ZDUŃSKA WOLA. Czy mieszkańcy w razie wojny, napaści agresora, np. Rosji są bezpieczni?

ZDUŃSKA WOLA. Czy mieszkańcy w razie wojny, napaści agresora, np. Rosji są bezpieczni?

Ponad połowa Polaków bierze pod uwagę wojnę NATO z Rosją; 32 proc. respondentów nie obawia się takiego scenariusza - wynika z sondażu Instytutu Badań Pollster dla "Super Expressu". Badanie zrealizowano w ubiegłym miesiącu, metodą CAWI na próbie 1.060 dorosłych Polaków. W sondażu zapytano ankietowanych, czy obawiają się, że może dojść do wojny Rosji z NATO. 56 proc. ankietowanych przyznało, że ma takie obawy. 32 proc. respondentów nie widzi takiego zagrożenia, a 12 proc. nie ma zdania w tej sprawie. W razie wybuchu wojny co trzeci Polak zdecydowałby się na ucieczkę z miejsca zamieszkania, tylko 15,7 proc. badanych wstąpiłoby na ochotnika do wojska. Tak z kolei wynika z badania IBRiS przeprowadzonego na zlecenie „Rzeczpospolitej”. Najwyższa Izba Kontroli wzięła pod lupę schrony, które teoretycznie dają możliwość ukrycia się mieszkańcom w sytuacji zagrożenia. Jak informuje "Rzeczpospolita", okazuje się, że nawet nie ma pewności, ile takich miejsc dokładnie jest w kraju!!! "Rz" podaje, że z końcowego raportu NIK wynika, że w budowlach ochronnych w 2022 r. mogło się znaleźć miejsce dla 3,78 proc. Polaków, czyli dla 1,4 mln osób. Biorąc ostatnie statystyki demograficzne Zduńskiej Woli (38.299 mieszkańców) oznaczać by to miało schronienie... dla co najmniej 1,447 osób. Co JEST FIKCJĄ! MARZENIEM!

 


Oficjalne rządowe dane podają, że na terenie całego kraju zewidencjonowano:
Czy mieszkańcy Zduńskiej Woli mogą liczyć na bezpieczne schronienie. Portal próbował się tego dowiedzieć od Dariusza Linowieckiego z Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w Urzędzie Miasta Zduńska Wola. Ten odmówił wypowiedzi przed kamerą. Odesłał na link: -->  https://www.gov.pl/web/kppsp-zdunska-wola widoczna jest aplikacja miejsca doraźnego schronienia...

Jednak kto ma czas, a czasem i brak do internetu, aby tam szukać w razie - odpukać wojny - informacji, gdzie może się schronić!

Jak zatem wygląda szansa na schronienie w razie wojny, napaści z powietrza w Zduńskiej Woli? Okazuje się, że od 10 lat  bez zmian!


Schrony w Zduńskiej Woli pamiętają czasy Zimnej Wojny. Nie są wbrew powszechnemu mniemaniu schronami przeciwatomowymi, a raczej budowlami obronnymi, gdzie można się ukryć przed innym zagrożeniem. Jest ich w mieście 5. Dwa z nich dokładnie... 10 lat temu, w styczniu 2014 roku  zwiedzili członkowie zduńskowolskiej Jednostki Strzeleckiej 4040 im. płk. I. Boernera.


Schrony w Zduńskiej Woli - jak informował wówczas Jarosław Stulczewski, obecnie prezes Towarzystwa Przyjaciół Zduńskiej Woli - powstały czasie tzw. zimnej wojny, czyli rywalizacji ideologicznej, politycznej i militarnej pomiędzy państwami satelitarnymi skupionymi  po II wojnie światowej wokół Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich (obecnie zdecydowana część Federacji Rosyjskiej, a także państw z Rosją związanych gospodarczo, czy politycznie - przyp. siewie), a od 1955 roku w Układzie Warszawskim, a państwami niekomunistycznymi skupionymi od 1949 r. w NATO, pod politycznym przywództwem Stanów Zjednoczonych.

Zimnej wojnie towarzyszył wówczas tzw. wyścig zbrojeń obu bloków militarnych wywołany polityką ZSRR. W wyniku tego, położono nacisk na obronności państw bloku wschodniego (w którym znalazła się również Polska) na wypadek wybuchu tzw. III Wojny Światowej. Przejawami takiej obronności było budowanie m. in. obiektów obronnych – schronów – na wypadek bombardowań lub użycia broni chemicznej.

W Zduńskiej Woli obecnie statut budowli obronnych ma pięć obiektów. Te mogą pomieścić około 200 -250 osób.Czyli mniej niż 1 procent zduńskowolan!!!

 


Są to cztery ukrycia i jeden schron. Największe z tzw. „ukryć”, mogące pomieścić 58 osób znajduje się w piwnicy bloku wybudowanego w połowie lat pięćdziesiątych przy ul. Srebrnej 3. Ukrycie wyposażone jest w zawory nadciśnieniowe - wywiewne klapy schronowe (WKS), śluz wyjścia awaryjnego na zewnątrz, agregat filtrowentylacyjny, znajdujący się w izbie filtrowentylacyjnej.

Wyjście awaryjne zrobione z prefabrykowanych kręgów żelbetowych są charakterystyczne dla najwcześniejszych budowli obronnych z okresu od 1951 r. do mniej więcej 1960 r., później już się tak wyjść nie budowało, albo bardzo rzadko. Ponadto w ukryciu znajduje się również pomieszczenie przeznaczone na toaletę. Kolejne mniejsze ukrycie znajduje się w bloku przy ul. Kilińskiego 14.

Dwa pozostałe ukrycia znajdują się na terenie Publicznego Przedszkola nr 11 przy ul. Sieradzkiej oraz na terenie dworca PKP w Karsznicach. - Tutaj warto dodać, że pomieszczenia przeznaczone do celów obronnych w ostatnim obiekcie zostały wybudowane już w okresie lat trzydziestych - podawał Jarosław Stulczewski.

Zapytaliśmy pana Jarosława, czy coś przez dekadę w mieście się zmieniło. Czy może jest jeszcze jakieś inne schronienie na wypadek wojny w mieście. - Nic o tym nie wiem. Jest jeszcze jedno małe schronienie, na podwórku, po przejściu przez budynek na ulicy Złotnickiego, gdzie obecnie ma swoją siedzibę Straż Miejska, ale to stary można by powiedzieć malutki bunkier, w którym na początku lat 90. XX wieku zduńskowolski "Plastyk" organizował tak zwane wystawy undergroundowe.


Ostatni obiekt o cechach obronnych, będący schronem, mogącym pomieścić około 130 osób znajduje się na terenie II LO im. J. Pawła II przy ul. KEN. Schron został wybudowany w połowie lat pięćdziesiątych, a budynek szkoły, w całości, oddano do użytku 31 stycznia 1957 r.
Wszystkie ,,schrony" są pod zarządem Urzędu Miasta Zduńska Wola.
KaMi S
źródło: Jarosław Stulczewski

 






FORM_HEADER

FORM_CAPTCHA
FORM_CAPTCHA_REFRESH

Reklama

Najnowsze

Top 10 (ostatnie 30 dni)

Reklama

Zaloguj

Reklama
Reklama

 

partnerzybar2

tubadzin150wartmilk150

 
 
stat4u