Reklama
menuvideotvomenuartykulymenugaleriamenulogo2menureklamaonasmenu 20lat
Strona główna Artykuły Aktualności Natali z przedmieścia - Dlaczego niektórzy gubią się nim odnajdują raj?

Natali z przedmieścia - Dlaczego niektórzy gubią się nim odnajdują raj?

NATALIA-Z-PRZEDMIESCIAStoisz sam pośród setek ludzi, których znasz, choć są Ci zupełnie obcy. Gubisz się między jednym, a drugim dniem. Wszystko przestaje mieć sens. Czujesz się samotny i opuszczony. Nie rozumiesz postępowania innych. W głębi serca wierzysz, że kiedyś będziesz szczęśliwy, lecz realia zakłócają pozytywne myślenie. Z głośnika telefonu codziennie wydobywa się ten sam dźwięk. Budzisz się i liczysz do dziesięciu. Nic nie jest takie, jak być powinno. Z brakiem uśmiechu na twarzy wędrujesz do miejsca edukacji lub pracy. Tam spotykasz wiele osób, które nie wywierają na Tobie nawet minimalnego wrażenia.

 

Zaszczepieni złem potrafimy obrażać, poniżać, nieść wyłącznie negatywne emocje. Miliony zbiegów okoliczności łączą się we wspomnienia, które nie dają nam funkcjonować w normalny sposób. Powracają najlepsze chwile, które były drobnymi gestami. Idąc do miejsc, gdzie to wszystko się zaczęło, zaciskamy zęby i staramy się nie uronić nawet kropli łzy. Czasami myślimy, że płacz jest dla słabych, lecz to świadczy o naszej wrażliwości. Nie radzimy sobie z otaczającym nas światem. Sięgamy po używki. Alkohol, papierosy czy narkotyki w życiu młodych ludzi pojawiają się zdecydowanie zbyt często. Niektórzy robią to, by przypodobać się otoczeniu. Są i tacy, dla których nie ma życia bez tego. Uzależnili się. Zaczęli traktować to jak powietrze, które jest przecież niezbędne, by żyć. Odstawili rodzinę i przyjaciół. Wpadli w rutynę. Zaślepieni brną do przodu. Biegną po choroby, a może nawet śmierć, która czyha na nich za rogiem. Prawda jest brutalna. Przeciętny człowiek ma dostęp do każdej z tych substancji. Krytykujemy postępowanie narkomanów, bo inaczej nie można ich nazwać, ale mało kto zastanawia się, dlaczego to robią. Może mają konkretny powód? Nic nie jest usprawiedliwieniem, jednak czasami wystarczy odrobina empatii, by spojrzeć na pewne rzeczy z innej perspektywy.

Kwadrans po godzinie czternastej. Wsiadam to przepełnionego autobusu. Po szkolnych zajęciach jestem niesamowicie głodna, zmęczona i wkurzona pałą z matematyki, jak na prawdziwego ‘’humana’’ przystało. Różowy kalkulator nie spisał się. Przecież nic nie pomoże miłośniczce literatury, fotografii i muzyki. Kupuję bilet. Siadam z przyjaciółką, która wcześniej zajęła mi miejsce. Naprzeciwko dostrzegam pana po czterdziestce. Brudne ubrania, zakrwawiona ręka i nieprzyjemny zapach sprawiają, że pasażerowie również zwracają na niego uwagę. Na pierwszy rzut oka widać, że znajduje się w odrębnym świecie. Dostaje drgawek. Wysypuje kilka tysięcy krystalizowanych brzegów. Wciąga nosem. Odpływa. Posmutniałe oczy przeradzają się w rozszerzone źrenice. Na twarzy pojawia się dziecięcy uśmiech. Mężczyzna jest ‘’w siódmym niebie’’, ale naoczni świadkowie doznają szoku. Nigdy nie zapomnę tego widoku. Z jednej strony zazdrościłam oderwania się od ludzi, którzy tak często zawodzą. Jestem świadoma tego, że to beznadziejne i nigdy bym nie spróbowała, ponieważ posiadam rozum. Jednak uważam, że niektórzy powinni czasem uczyć się od tych ludzi. Starają się żyć chwilą, dostrzegać najcenniejsze momenty i czerpać z życia co najlepsze. Nie chodzi przecież o ich negatywne cechy, ale te, z których możemy brać nauki. Spadli na dno, bo coś zmieniło właściwy bieg. Zostali porzuceni, bez pracy, chłopaka czy dziewczyny, a może nawet żony lub męża. Zdarzenia, chwile słabości i brak sensu sprawiły, że sięgnęli po coś, co miało umilić im życie. Zapomnieli o skutkach i konsekwencjach. Nie byli świadomi wszystkich kroków, które wykonujemy pośród codzienności, bo tylko tym sposobem można godnie żyć. Szymon to dwudziestoletni chłopak, a w zasadzie już mężczyzna. Ojciec znęcał się nad całą rodziną. Bił jego, brata, siostrę i mamę. Nigdy nie był szkolnym asem. Bał się wracać do domu. Wolał siedzieć z kumplami na osiedlu. Tak mijały dni i lata. Pewnego dnia dowiedział się, że mama znalazła sobie kogoś innego. Wyszedł z domu. Biegł ile sił w nogach. Spotkał starszych kolegów. Nie chciał nic mówić. Czuł wstyd. Zaproponowali mu tzw. ‘’groszek’’. Miał zażyć raz, by zapomnieć o wyrządzonych mu krzywdach. Z czasem potrzebował więcej i więcej. Przerzucił się na amfetaminę. Imprezował, olewał szkołę, a jedynym celem stało się wciągnięcie kolejnej kreski. Nagle spojrzał w niebieskie oczy pewnej brunetki. Zakochał się. Ukrywał przed nią całą prawdę. Wkrótce dowiedziała się o drugiej miłości swojego chłopaka. Zerwała kontakt, chociaż kochała go najmocniej. On spadł do piekła. Ta wiadomość sprawiła, że zaczął mieć myśli samobójcze. Próbował skoczyć z mostu. Na ratunek przybył przypadkowy przechodzień. Zabrano go na leczenie. Otrząsnął się. Zrozumiał, ile błędów popełnił. Poddał się wpływom otoczenia, w którym dorastał. Przeprosił ukochaną. Znów są razem, lecz rozprawy sądowe będą ciągnęły się jeszcze miesiącami. Najistotniejsze jest to, że odpowiedni ludzi zajęli się tym problemem. Można rzec, że zakończenie jest pomyślne, ale bywają też tacy, którzy nie mają fartu.

Według mnie nie powinniśmy traktować takich ludzi jak wyrzutków społeczeństwa. Potrzebują pomocy, a nie wytykania palcami. Mają swoje plany na przyszłość; osoby, które kochają, rodzinę, uczucia. Jak każdy, posiadają marzenia. Przychodzi taki czas, kiedy są w pełni świadomi, że powoli obumiera każdy ich narząd. Koniec nadchodzi, ale nie umieją sami sobie z tym poradzić, chociaż pragną tego z niesamowitą siłą. Są rzeczy silniejsze, a nasze ciało jest tylko siedliskiem nieokiełznanych żądz. Z rozumem ciężko wygrać, jeśli jesteśmy pod wpływem środków odurzających. Może tylko trochę się pogubili, ale czy my sami nigdy nie popełniamy błędów? Jesteśmy tylko ludźmi. Kołyszemy się jak roślina unoszona na wietrze w swych poglądach. Jesteśmy podatni na warunki, otoczenie i wmawiane racje. Nasz tok myślenia sprowadza się do podążania za większością. Nie potrafimy stanowczo zaprzeczać, gdy ktoś próbuje nas do czegoś namówić. Poddajemy się środowisku, w którym żyjemy, nawet jeśli dostrzegamy jego wady. Jak powiedział Kartezjusz ‘’Myślę, więc jestem’’. Gdy uświadomimy sobie wszystko, rozum pozwoli naprawić błędy, a przede wszystkim zrozumieć ich znaczenie. Słabości zostaną zniwelowane siłą umysłu i zacięciem w doskonaleniu siebie. Wystarczy mieć oczy szeroko otwarte i reagować, gdy coś niepokoi nas w zachowaniu najbliższych. Nic nie dzieje się bez powodu. Rozważmy to…

Przed nami lato, wakacje. Zapewne spotkamy się z okazją spróbowania ‘’czegoś ciekawego’’. Takie szanse zazwyczaj nadarzają się w najgorszych momentach. Wtedy chętnie po to sięgamy. Miejmy w sobie dość odwagi, by odmówić. Są przypadki wydostania się z tego, ale niektórzy nałóg przypłacają życiem. Jest wiele lepszych rozwiązań, by odreagować stres. Na przykład spotkanie z przyjaciółmi, aktywny wypoczynek czy wyjazd. Powody, przez które młodzież rujnuje sobie życie, zazwyczaj są poważne, ale szukajmy innych opcji. Nie warto być tchórzem, który boi się przezwyciężać przeciwności losu. Sięgając po używki doskonale znamy ich konsekwencje, ale nie dopuszczamy do siebie tych myśli, ponieważ łatwiej jest udawać, że nic się nie dzieje. Historię byłego wokalisty zespołu ‘’Dżem’’ Ryszarda Riedla jest niesamowita. Posiadał talent, lecz przez zachwiania stracił wszystko. Prawdą jest chociaż to, że ‘’narkotyki niszczą ludzi, ale tworzą legendy’’. To złudna prawda i w świecie mediów mamy na to kilka dowodów. Upodabniamy się do idoli, ale to nie oni przejdą przez nasze życie. Nikt nie przeżyje go za nas. Należy o tym pamiętać.

NATALI

FORM_HEADER

FORM_CAPTCHA
FORM_CAPTCHA_REFRESH

Reklama

Najnowsze

Top 10 (ostatnie 30 dni)

Reklama

Zaloguj

Reklama
Reklama

 

partnerzybar2

tubadzin150wartmilk150

 
 
stat4u