Będzie pomoc finansowa dla producentów mleka i trzody chlewnej. Okazuje się jednak, że 58 mln euro, bo tyle chce przeznaczyć rząd na ten cel, to za mało. Tak przynajmniej twierdzą hodowcy świń.

58 mln euro pomocy dla tych rolników pochodzić będzie po 50 proc. z budżetu krajowego i unijnego. Producenci trzody mają otrzymać około 70 złotych do sprzedanego tucznika. Jak powiedział w Radiu Ziemi Wieluńskiej Paweł Tchórzewski ze Związku Rolniczych Zrzeszeń Branżowych Producentów Trzody Chlewnej, pomoc ta nie będzie wystarczająca:
- Naszym zdaniem okres trzech miesięcy dopłat do tuczników jest za krótki. Uwzględniając cykl produkcyjny, to powinno być przynajmniej sześć miesięcy. Co więcej, wszędzie się mówi o 70 zł, ale uwzględniając ilość złożonych wniosków kwota na pewno będzie niższa, to może być nawet kilkadziesiąt złotych mniej. A wszędzie mówi się o nadwyżkach mięsa wieprzowego, które są oczywiste. Ich przechowywanie może być nie do końca dobrym rozwiązaniem. Lepszym rozwiązaniem byłoby po prostu obniżenie ceny na półkach sklepowych i sprzedanie tego mięsa. Bo większość osób, jeżeliby odczułoby, że w portfelu mają o 2-3 zł więcej, to na pewno mogłoby to kupić. Członkowie grup producentów trzody chlewnej liczą między innymi na wspólne z zakładami przetwórczymi działania promocyjne. Cena żywca waha się obecnie wokół 4 zł za kilogram, czyli aż o 1,5 zł mniej od kosztów produkcji.

(opr. KJB)