Mniej pieczywa, nieco więcej mięsa
Polacy coraz bardziej urozmaicają swoją dietę. Jedzą coraz więcej produktów warzywnych, mięsnych, ale mniej pieczywa. W 2015 roku spożycie tegoż wyniosło ponad 45 kg i było niższe o 2,5 kg od tego z roku 2014. Dla porównania w 1981 roku spożywaliśmy ponad 100 kg pieczywa. Na wciąż malejącą sprzedaż wpływa przede wszystkim moda na zdrowe żywienie, która nakazuje eliminację węglowodanów pochodzących zwłaszcza z pieczywa białego z codziennej diety.
Jak podaje Radio Ziemi Wieluńskiej, spore znaczenie ma także niska jakość produktów obecnych na rynku. Dlatego Polski Związek Producentów Roślin Zbożowych angażuje się w akcje popularyzujące jedzenie zdrowego pieczywa m.in. akcję „Chleb Dobry” czy „Pan Kanapka”. Mówi dla agencji informacyjnej Newseria oraz Radia Ziemi Wieluńskiej prezes Związku, Stanisław Kacperczyk:
- Obecnie raczej znaczący jest udział pieczywa białego. My chcemy, żeby to było pieczywo jednak całoziarniste, ciemne i do tego dążymy. Z niepokojem patrzymy również na używanie do wypieku ciasta głęboko mrożonego, które jest importowane z różnych części świata i można je przechowywać nawet przez dwa lata.
Problemu ze spadkiem sprzedaży nie ma Wojciech Krajewski, właściciel Zakładu Cukierniczo – Piekarniczego z Mierzyc pod Wieluniem, który stawia na tradycyjne metody wypieku pieczywa z najlepszych gatunkowo mąk:
- My nie odnotowujemy spadków. Nie wiem, czy to jest związane z jakością naszego pieczywa, czy też to, że zwiększyliśmy różnorodność naszych produktów. Po prostu powinniśmy się starać jeść pieczywo z małych piekarni. Nie z dużych marketów, bo pieczywo jest tam często mrożone i podgrzewane. Czyli starajmy się jeść pieczywo jak najbardziej ciemne, wyprodukowane w małych piekarniach, które starają się trzymać dawne standardy. Akcja „Chleb Dobry” ma też przypomnieć Polakom, że ciemne i żytnie pieczywo jest źródłem wielu składników odżywczych, m.in. glukozy dostarczającej organizmowi niezbędną dawkę energii. Całkowita eliminacja pełnoziarnistego chleba z diety może więc niekorzystnie odbić się na naszym zdrowiu.
(opr. KJB)