Wczoraj (3 bm.) w godzinach południowych udało się zduńskowolskim policjantom namierzyć sprawcę wypadku do jakiego doszło w niedzielę o świcie. Sprawcą, który potrącił 21-letniego zduńskowolanina na ul. Paprockiej i uciekł z miejsca wypadku, jest 48-letni mieszkaniec Zduńskiej Woli.

W ustaleniu sprawcy pomogli świadkowie po apelu policji w mediach. Niestety, to nie przywróci życia 21-latkowi, który po ucieczce kierowcy zmarł na miejscu. 48-letni kierowca został osadzony w areszcie. Czeka na decyzję sądu. Grozi mu nawet do 12 lat więżenia za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, nie udzielenie pomocy i ucieczkę z miejsca zdarzenia. Niestety, ten tydzień zebrał już kolejne śmiertelne żniwo. Do tragicznego czołowego zderzenia doszło w miejscowości Czechy. Dostawczy renault na sieradzkich numerach rejestracyjnych nie wyhamował za ciężarówką, która zwolniła, i aby uniknąć wjechania w jej tył, starał się ją ominąć. Niestety, w tym momencie zderzył się czołowo z nadjeżdżającym od strony Sieradza „maluchem”. Kierowca fiata 126p, 34-letni zduńskowolanin poniósł śmierć.

Do groźnego wypadku doszło także w Szadkowicach (na zdjęciu, fot. Piotr Pacelt) na feralnym zakręcie, który jest przeklinany przez kierowców! Jadąca fordem mondeo od strony Szadku w kierunku Zduńskiej Woli 37-letnia kobieta, na zakręcie wpadła w poślizg i wylądowała na drzewie. Szadkowianka może mówić o wielkim szczęściu, bo drzewo niemal zupełnie zgniotło kabinę kierowcy, ale w wypadku kobieta doznała jedynie wstrząśnienia mózgu. Niemal równocześnie z tamtymi zdarzeniami, w miejscowości Poręby samochód osobowy potrącił przechodzącą przez jezdnię po pasach starszą kobietę, która prawdopodobnie doznała jedynie niegroźnego urazu głowy.

Mika S