Męczarnia z wieluńską ,,Męczarnią''
Baszta ,,Męczarnia'', zrewitalizowany fragment murów obronnych średniowiecznego Wielunia miała być wizytówką i atrakcją turystyczną tego pięknego miasta. I pewnie tak jest, chociaż nie za te pieniądze, jakie planowano wydać na to zadanie.
"Męczarnia'' i znajdujące się w jej wnętrzu wystawy są już od dwóch lat dostępne dla zwiedzających. Tymczasem okazało się, że wieluńscy podatnicy musieli dopłacić do rewitalizacji wieży dodatkowe 300 tys. zł. Można to uznać za tak zwane gapowe, bowiem Urząd Marszałkowski w Łodzi dopatrzył się jakiś czas temu nieprawidłowości w realizacji projektu. Miasto musiało zwrócić ponad 200 tys. zł unijnej dotacji i dopłacić 100 tys. zł odsetek. Jak informuje lokalna wieluńska telewizja TVK WSM, sprawa wypłynęła w związku z wątpliwościami radnych miejskich, czy w spłacie należności nie powinien czasem partycypować powiat? Choćby dlatego, że jest liderem projektu dotyczącego "Szlaku Bursztynowego". A to z tego przedsięwzięcia była realizowana rekonstrukcja wieluńskiej baszty z czasów Kazimierza Wielkiego.
Rewitalizacja baszty ciągnęła się ponad trzy lata, przede wszystkim z powodu kłopotów z wykonawcami. Dopiero po dołączeniu inwestycji do wspomnianego projektu, rewitalizację basztę dokończyło starostwo. Jednak po kontroli okazało się, że niektóre roboty elektryczne nie zostały zrealizowane zgodnie z projektem. Kara być musiała: z 700 tys. zł dofinansowania zostało tylko 400. No i jest meczarnia z ,,Męczarnią''
(KJB)
foto: www.muzeum.wielun.pl