Gimnazjum im. Andrzeja Wajdy w Rudnikach w żałobie
Jak podaje Radio Ziemi Wieluńskiej, flaga szkoły przy Publicznym Gimnazjum im. Andrzeja Wajdy w Rudnikach została opuszczona do połowy masztu, portret patrona w holu przepasano czarną wstęgą, a uczniowie na poniedziałkowym porannym apelu wspominali niezwykle ciepłego człowieka - patrona, który dwukrotnie odwiedził ich szkołę (więcej na: http://www.gimnazjumrudniki.pl/news.php).
Uczniowie uczcili pamięć Andrzeja Wajdy minutą ciszy. Publiczne Gimnazjum w Rudnikach to jedyna szkoła w Polsce, która nosi imię sławnego reżysera. Andrzej Wajda, jeden z najwybitniejszych i najpopularniejszych polskich reżyserów zmarł w szpitalu w nocy 9 października. Powodem było przeziębienie, którego nabawił się podczas Festiwalu Filmowego w Gdyni, a które skutkowało ciężkim zapaleniem płuc. Mistrz, uważany za wybitnego twórcę nie tylko w polskim kinie, miał 90 lat (więcej na: http://www.wajda.pl/pl/Default.html). Andrzej Krzak, dyrektor Publicznego Gimnazjum im. Andrzeja Wajdy w Rudnikach wspominał na antenie RZW:
- Był to bardzo ciepły człowiek, który żywo interesował się naszą szkołą. Naszemu gimnazjum podarował wiele cennych książek i pamiątek. Przyczynił się do powstania „Kina za rogiem”. Uczniowie i nauczyciele statystowali w filmie „Wałęsa”. Byliśmy zaproszeni do Krakowa na premierę filmu „Wałęsa”, jedliśmy tam obiad między innymi z Robertem Więckiewiczem, cały czas korespondowaliśmy ze sobą. Ostatni raz odwiedziliśmy pana Wajdę w czerwcu w Krakowie. Wajda martwił się reformą edukacji, cieszył się ze swojego filmu „Powidoki” i planował nakręcenie następnego, do którego szukał tematu. Obiecał wtedy, że w październiku odwiedzi po raz trzeci naszą szkołę. Niestety, nie zdążył...
Andrzej Wajda odwiedził szkołę dwukrotnie: w 2009 roku, podczas nadania imienia placówce oraz w 2014 roku, kiedy nastąpiło otwarcie „Kina za rogiem”. W przyszłości szkoła chce zorganizować izbę pamięci po wybitnym twórcy polskiego kina. Pogrzeb reżysera odbędzie się w przyszłym tygodniu w kościele św. Anny w Krakowie. Mistrz spocznie na cmentarzu na Salwatorze.
Mika S