Reklama
menuvideotvomenuartykulymenugaleriamenulogo2menureklamaonasmenu 20lat
Strona główna Artykuły Felietony UWAGA! POLEMIKA Z GALLEM! W ,,Żeromie'' zawsze jest lepiej!

UWAGA! POLEMIKA Z GALLEM! W ,,Żeromie'' zawsze jest lepiej!

tarczaUczniowie od zawsze narzekali na szkołę. Tak było, jest i pewnie będzie. Nikt nie widzi w tym problemu. Chyba, że jakaś jednostka zrobi to publicznie, na przykład publikując tekst na portalu internetowym. Wtedy pojawia się bunt, zniesmaczenie i ogólne poruszenie.

 

Każdy miewa czasami gorsze dni i ma ochotę ponarzekać na wszystko. Ja również. Mam o tyle dobrze, że mogę to zrobić albo na blogu, albo tutaj. Z takiej okazji skorzystał również Gall (i nie tylko on). Gall napisał kilka nieprzychylnych słów na temat swojej szkoły. Czy słusznie? Nie wiem, nie chodziłam do ,,Jagiellona'' i nie mnie to oceniać. Odezwali się absolwenci i uczniowie, którzy szkoły dzielnie bronili, ale zdania były podzielone i znaleźli się też tacy, którzy poparli autora.

W żadnej szkole nie jest kolorowo. W mojej też nie zawsze było! Opublikowałam pewnie dziesiątki tekstów, w których narzekałam na mój ciężki los uczennicy. Z jedną różnicą. Ja pod każdym tekstem się podpisałam! Ale nie o tym dzisiaj, chociaż mogłabym napisać na ten temat kilka słów, zdań a może nawet stron więcej. Czytałam tekst Galla i dochodziłam do wniosku, że chłopak faktycznie fajnie pisze. Aż doszłam do końca i przed moimi oczami pojawiły się takie oto zdania: „Czy jestem dumy, że chodzę do ,,Jagiellończyka''? Jestem dumny, że... nie chodzę do ,,Żeroma''.” Oczywiście, jako dumna absolwentka tej szkoły, zagotowałam się w środku, przeklęłam kilka razy pod nosem i już miałam ochotę przekazać w komentarzu kilka słów od siebie, ale stwierdziłam, że to nie ma sensu. Bo chłopak po prostu nie jest świadomy, co traci.

Chodziłam do pięknego, nowoczesnego gimnazjum i miałam wrażenie, że jestem w klatce. Złotej, ale jednak klatce. W przeciwieństwie do większości uczniów, nie czułam się tam dobrze. Z kolei okres liceum mogę z ręką na sercu nazwać najlepszymi latami mojego życia. Mimo tego, że II LO im. Stefana Żeromskiego w Sieradzu ma swoje wady, że nie wszyscy nauczyciele przekazują wiedzę tak, jak ja bym tego chciała, i że nie zawsze sprawy układały się po mojej myśli, to polecam tę szkołę każdemu. Nie dlatego, że tak zwana zdawalność matur jest wysoka. Nie dlatego, że tam nauczyciele nie tylko wymagają, ale też uczą, ani dlatego, że sala sportowa jest wyremontowana. Dla samej atmosfery i klimatu, który panuje w szkole. Wyścig szczurów? Nie wiem, może w jakiejś klasie jest, w mojej nie było. Nauczyciele? Nie wszyscy doskonali, ale za większością już tęsknię. Pani dyrektor? Nie ma może ciągłego kontaktu z uczniami, ale na rzęsach by stanęła, żeby było im w szkole jak najlepiej. A uczniowie? Wredni, zarozumiali, przemądrzali… ale przeważają jednak ci mili, sympatyczni, z poczuciem humoru. W każdej szkole tak jest, nie ma wyjątków. Jednym bardziej zależy na ocenach, innym na zabawie. Ale to są inni. Zamiast porównywać się do nich, trzeba zacząć pracować nad własnym szczęściem i nad swoimi priorytetami. Bo każdy z nas ma przecież inne.

Mam za sobą pierwsze zajęcia na uczelni i jestem nią szczerze zachwycona. Mam gdzieś to, że prawie zasnęłam na porannym wykładzie, a na niektóre przedmioty muszę przeczytać więcej książek niż przez całe życie. Przez następne lata to będzie mój drugi dom i to ode mnie zależy, czy będę tam szczęśliwa. I Gallowi radzę przyjąć takie samo założenie. Z perspektywy czasu wszystko i tak będzie wydawało się inne! To, co dzisiaj wygląda niesprawiedliwe i okropnie, kiedyś może będzie jednym z piękniejszych wspomnień.

Emilia Czyżak

FORM_HEADER

FORM_CAPTCHA
FORM_CAPTCHA_REFRESH

Reklama

Najnowsze

Top 10 (ostatnie 30 dni)

Reklama

Zaloguj

Reklama
Reklama

 

partnerzybar2

tubadzin150wartmilk150

 
 
stat4u