Reklama
menuvideotvomenuartykulymenugaleriamenulogo2menureklamaonasmenu 20lat
Strona główna Artykuły Młode Siewie Damsko-męskie przyciąganie

Damsko-męskie przyciąganie

Oboje są przekonani,
że połączyło ich uczucie nagłe.
Piękna jest taka pewność,
ale niepewność piękniejsza.

Sądzą, że skoro nie znali się wcześniej,
nic między nimi nigdy się nie działo.
A co na to ulice, schody, korytarze,
na których mogli się od dawna mijać?

Chciałabym ich zapytać,
czy nie pamiętają –
może w drzwiach obrotowych
kiedyś twarzą w twarz?
jakieś „przepraszam” w ścisku?
głos „pomyłka” w słuchawce?
– ale znam ich odpowiedź.
Nie, nie pamiętają.

Bardzo by ich zdziwiło,
że od dłuższego czasu
bawił się nimi przypadek.

Jeszcze nie całkiem gotów
zamienić się dla nich w los,
zbliżał ich i oddalał,
zabiegał im drogę
i tłumiąc chichot
odskakiwał w bok.

Były znaki, sygnały,
cóż z tego, że nieczytelne.
Może trzy lata temu
albo w zeszły wtorek
pewien listek przefrunął
z ramienia na ramię?
Było coś zgubionego i podniesionego.
Kto wie, czy już nie piłka
w zaroślach dzieciństwa?

Były klamki i dzwonki,
na których zawczasu
dotyk kładł się na dotyk.
Walizki obok siebie w przechowalni.
Był może nawet pewnej nocy jednakowy sen,
natychmiast po zbudzeniu zamazany.

Każdy przecież początek
to tylko ciąg dalszy,
a księga zdarzeń
zawsze otwarta w połowie.

(Wisława Szymborska – Miłość od pierwszego wejrzenia)


Czasem latami mijamy się na ulicy, nie mówiąc sobie nawet „Dzień dobry”. Aż któregoś dnia spotykamy się w gronie wspólnych znajomych i nie wiedzieć kiedy zaczynamy ze sobą rozmawiać, jakbyśmy znali się od zawsze. I chociaż często nie od razu wpadamy sobie w oko, to kolejne przypadkowe spotkanie nie obejdzie się już choćby bez krótkiego „Cześć, co u ciebie?”. I tym sposobem, przy okazji którejś z kolei wymiany uprzejmości myślimy „Kurczę! Ale fajny chłopak! / Jaka sympatyczna dziewczyna! Dlaczego akurat o tej osobie tak myślimy? Co sprawia, że to ona nas pociąga? Czemu właśnie jej uśmiech nas urzeka, a spojrzenie przyprawia o drżenie serca? Przypadek? Czy jednak przeznaczenie? A może to jedynie zespół reakcji chemicznych, które zachodzą w naszym organizmie i wywołują pociąg do drugiego człowieka? A co nami kieruje, gdy zakochujemy się do szaleństwa w kimś, w kim zakochiwać się nie powinniśmy?
Każdy ma w głowie swój ideał. Wysoki blondyn z niebieskimi oczami. Filigranowa brunetka z piegami. Ale przecież tego, w kim się zakochamy, nie wybieramy zgodnie z jakimś schematem. Kiedy spotykamy osobę, przez którą nasze serce zaczyna wariować, przestaje mieć znaczenie to, że wcześniej wymarzyliśmy sobie wysportowanego bruneta czy długonogą blondynkę. Często zdarza się też, że nasz rozum krzyczy, iż osoba, dla której straciliśmy głowę nie może być tą właściwą. Jednak nasze serce podejmuje inną decyzję. W końcu miłość to szaleństwo największe z możliwych i próżno doszukiwać się w niej rozsądku. Nie ma tu też miejsca na chłodne kalkulacje. Liczą się wyłącznie uczucia i emocje. I to właśnie przez nie popełniamy tyle głupstw. Stąd biorą się wszystkie złamane serca, ale również największe szczęścia. Gdybyśmy w chwili uderzenia strzałą Amora, potrafili słuchać rozumu, odsetek nieszczęśliwie zakochanych byłby znikomy. Ale przepadłoby też mnóstwo szans na najpiękniejsze chwile naszego życia. Dlatego zakochujmy się i nie myślmy za dużo o konsekwencjach. Rozum i tak nie wygra z sercem.
A ja? Dlaczego wybrałam właśnie ciebie? Myślę, że to, co nas spotyka, jest gdzieś wcześniej zapisane. I chociaż nie jesteś niebieskookim brunetem, którego wyczekiwałam, to dziś już nie wyobrażam sobie mojego świata bez ciebie. I pomyśleć, że przez te wszystkie lata mijaliśmy się z obojętnością, a być może już wtedy, KTOŚ wiedział, że staniemy się dla siebie kimś więcej…

Edyta

FORM_HEADER

FORM_CAPTCHA
FORM_CAPTCHA_REFRESH

Reklama

Najnowsze

Top 10 (ostatnie 30 dni)

Reklama

Zaloguj

Reklama
Reklama

 

partnerzybar2

tubadzin150wartmilk150

 
 
stat4u