- To jest skandal! Tego nie powinno być - nie kryje oburzenia pani Wanda, lokatorka bloku przy ul. Kilińskiego w Zduńskiej Woli. W środowy ranek, 26 bm. w przyblokowym śmietniku znalazła paczki z mąką. Mąką, jaką organizacje pożytku publicznego i miejscowe parafie dają najbiedniejszym mieszkańcom Zduńskiej Woli w ramach pomocy humanitarnej i żywnościowej.

- Może te sześć kilogramów mąki to nie jest jakiś tam wielki pieniądz. Ale ja przeżyłam okupację i pamiętam czasy, kiedy każdy gram mąki był na wagę złota. Na dary z kościoła ani z Ruchu Pomocy Bezrobotnych się nie kwalifikuję, bo mam rentę kombatancką. A też liczę każdy grosz! Ale serce mi się kraje, kiedy widzę, jak ktoś mąkę mu podarowaną za darmo wyrzuca do śmietnika. To prawdziwe świętokradztwo - uważa seniorka. Dodaje, że zanim powiadomiła siewie.tv o żywności podrzuconej do przyblokowej altanki na śmieci, były tam wcześniej także puszki z pulpetami i jakieś konserwy mięsne. - To nie powinno się zdarzyć! To na pewno nie zrobił biedny! Taki by uszanował każdy podarowany produkt. Aż żałuję, że tych puszek nie wzięłam. Ale ktoś wziął, chociaż się może nie zmarnują! - dodaje kobieta.

Zgadzamy się z tym stanowiskiem w 100 procentach!!! Swoją drogą szkoda, że dary, na które na przykład czekają od stycznia tego roku podopieczni Fundacji Aktywni w Potrzebie, bo ta na razie ta nie wydaje żywności, inni "biedni" obdarowani z innych źródeł wyrzucają je na śmietnik. Skoro mieli za dużo mąki czy konserw mogli się nimi podzielić z biedniejszymi od siebie....

Tekst i fot.: ED