Reklama
menuvideotvomenuartykulymenugaleriamenulogo2menureklamaonasmenu 20lat
Strona główna Artykuły Aktualności Oszuści nie odpuszczają! Znów wyłudzili pieniądze! Tym razem w Sieradzu

Oszuści nie odpuszczają! Znów wyłudzili pieniądze! Tym razem w Sieradzu

policjasieradzNiestety, pomimo nagłaśnianych w mediach prób oszustwa, pomimo licznych apeli i ostrzeżeń policji związanych z modyfikacją działań oszustów podających się dotychczas za członka rodziny (m.in. "na wnuczka" - przyp. siewie.tv), a od pewnego czasu za policjantów, kolejna łatwowierna osoba straciła kilkanaście tysięcy złotych. Tym razem 62-latek z Sieradza!

 

17 lutego w południe do 62–letniego mieszkańca Sieradza zadzwonił na stacjonarny numer telefonu nieznany mężczyzna. Przedstawił się, że jest policjantem, ale nie podał z jakiej jest jednostki. Powiedział, że oszuści będą chcieli oszukać sieradzanina i spytał się czy nie ma pieniędzy w domu lub banku. - Jeżeli ma w banku to ma wypłacić i przynieść do domu. W dalszej rozmowie powiedział, że do domu przyjedzie policjant i pieniądze posypie specjalnym proszkiem, który pomoże złapać oszustów. Mieszkaniec Sieradza poszedł do banku i wypłacił kilkanaście tysięcy złotych, po czym wrócił do domu. Kilkanaście minut później do mieszkania przyszedł ubrany po cywilnemu mężczyzna w wieku około 30 lat, szczupłej budowy ciała, wzrostu około 175 – 180 cm i ciemno blond włosach. Po kilku minutowej rozmowie wziął od domownika pieniądze. Dodał, że posypie je proszkiem i później mu je odda. Na koniec stwierdził, że za udzieloną pomoc mężczyzna otrzyma kilka tysięcy złotych nagrody, po czym opuścił mieszkanie - relacjonuje zdarzenie st. asp. Paweł Chojnowski, oficer prasowy sieradzkiej komendy policji.

Policja po raz kolejny apeluje o zachowanie chociaż minimum ostrożności. Przy tego typu telefonach zawsze trzeba zadzwonić z własnego telefonu do członka rodziny za którego podawał się wcześniejszy rozmówca i potwierdzić podaną wersję. Jeśli mamy wątpliwości powinniśmy też zadzwonić na numer alarmowy policji 997. Jednak pamiętajmy aby tych sprawdzeń dokonać po pierwszej rozmowie, a nie po przekazaniu pieniędzy oszustom, a tak niestety również się zdarzało.

- Pamiętajmy również, że gdy dzwoniąca osoba podaje się za policjanta to powinna sama podać swoje imię i nazwisko, stopień oraz jednostkę policji. Możemy również spytać się o numer służbowy. Te informacje w razie jakichkolwiek wątpliwości można natychmiast zweryfikować dzwoniąc do podanej jednostki policji lub ewentualnie na numer alarmowy 997 - apeluje rzecznik Chojnowski.

Utraty kilkuset złotych uniknął natomiast inny mieszkaniec Sieradza. W środę, 18 lutego około godziny 15.30 do jednego z mieszkańców ulicy Jagiellońskiej przez domofon zadzwoniła nieznana kobieta. Podała się za pracownicę opieki społecznej. Po chwili w drzwiach mieszkania stanęły dwie kobiety o śniadej karnacji. Powiedziały, że pracują w opiece społecznej i przyszły sprawdzić warunki mieszkaniowe. Jedna z nich nawiązała z domownikiem rozmowę o stanie zdrowia, zaś druga chodziła po mieszkaniu. Gdy ustaliły, że mężczyzna choruje zaproponowały gospodarzowi, że wygonią z niego chorobę, ale najpierw musi pokazać czy ma pieniądze. Wtedy mężczyzna wyciągnął kilkaset złotych. Kobiety zaczęły swoje "czary". Rozłożyły banknoty na nogach i rękach siedzącego mężczyzny. Jedna z nich położyła dłonie na jego głowie i zaczęła ją masować. Po chwili spytały się o wyroby ze złota. Wtedy właściciel mieszkania nabrał podejrzeń, że mogą to być oszustki. Po „badaniu” natychmiast schował pieniądze do kieszeni. Na ten widok przybyłe stwierdziły, że dzisiaj niczego nie zdobędą i opuściły mieszkanie.

Mika S

FORM_HEADER

FORM_CAPTCHA
FORM_CAPTCHA_REFRESH

Reklama

Najnowsze

Top 10 (ostatnie 30 dni)

Reklama

Zaloguj

Reklama
Reklama

 

partnerzybar2

tubadzin150wartmilk150

 
 
stat4u