Oszust wpadł, bo... nie był podobny do siebie w dowodzie osobistym
40-letni mężczyzna z województwa śląskiego wpadł podczas wyłudzania telefonu komórkowego tylko dlatego, że nie był podobny do mężczyzny z dowodu osobistego, którym się posługiwał w jednym z salonów sprzedających takie telefony w Wieluniu. Sprzedawca zauważył, że mężczyzna jest znacznie starszy od tego na zdjęciu w okazywanym mu dowodzie.
Jak informuje radio Ziemi Wieluńskiej, sprzedawca zachował się bardzo roztropnie. Poprosił podejrzanego klienta o to, żeby przyszedł po telefon za pół godziny. W tym czasie powiadomił policję. Wieluńscy policjanci nie mieli więc problemów z zatrzymaniem oszusta, który posługując się dowodami osobistymi obcych osób kupował m.in. telefony i zakładał rachunki w banku.
- 40-letni mieszkańca województwa śląskiego, posługujący się nie swoimi dowodami osobistymi, dokonał wielu oszustw na terenie województw łódzkiego i śląskiego - powiedział RZW Waldemar Kozera, rzecznik wieluńskiej policji. - Wpadł w jednym z salonów sieci komórkowej w Wieluniu. W trakcie przeszukania okazało się, że mężczyzna ma przy sobie w reklamówce nowy telefon komórkowy zakupiony w innym salonie sieci komórkowej w Wieluniu oraz podpisane dokumenty, wystawione na inne niż swoje nazwisko. Policjanci znaleźli też przy oszuście jeszcze jeden dowód osobisty, którym przestępca nie miał prawa się posługiwać. Niecałą dobę zabrało policjantom ustalenie miejsc, gdzie mężczyzna dokonał szeregu oszustw między innymi przy zakupie telefonów, ale również np. zakładając rachunek bankowy. Oszustowi grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
(opr. KJB)