Pobili 32-latka drewnianymi kantówkami
Do tego zdarzenia doszło w jednym z hosteli w Wieluniu. Jeden z jego mieszkańców stanął w obronie znajomej kobiety. To tak rozwścieczyło ,,zalotników'', że sprawili łomot dżentelmenowi, obrońcy niewieściej czci. Ostatnie zdanie miała w tej sprawie policja, która szybko schwytała chuliganów - rozbójników.
Policjanci z Wydziału Kryminalnego wieluńskiej komendy zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy wtargnęli do pokoju w hostelu i używając drewnianych kantówek pobili mieszkającego tam 32-latka. Obaj usłyszeli zarzut pobicia z użyciem niebezpiecznego narzędzia, a zdarzenie zostało zakwalifikowane jako czyn o charakterze chuligańskim. Za takie przestępstwo grozi kara do 8 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło wieczorem 17 marca w jednym z wieluńskich hosteli. Policjanci dostali zgłoszenie, że do pokoju zajmowanego przez jednego z gości niespodziewanie wtargnęli dwaj agresywni mężczyźni, którzy zaatakowali go bardzo agresywnie. Napastnicy bili 32-latka drewnianymi kantówkami oraz pięściami po głowie i tułowiu. Na skutek tego mężczyzna doznał ogólnych obrażeń ciała, ale nie wymagających hospitalizacji. Z relacji poszkodowanego wynikało, że napastnicy wynajmowali pokój w tym samym hostelu i wcześniej, tego samego wieczora, wszczęli z nim awanturę. Powodem zajścia było to, że 32-latek stanął w obronie znajomej, która była wcześniej zaczepiana przez tych mężczyzn.
Po pobiciu obaj napastnicy uciekli. Policjanci rozpoczęli poszukiwania. Dzięki analizie zebranych informacji namierzyli napastników. Następnego dnia zatrzymali mieszkańców Wielunia w wieku 34 i 37 lat. Mężczyźni spędzili noc w policyjnym areszcie. Obaj usłyszeli zarzut udziału w pobiciu z użyciem niebezpiecznego narzędzia, przy czym zdarzenie zostało zakwalifikowane jako czyn o charakterze chuligańskim.
(opr. KJB)